Już od dawien dawna wiemy, że czosnek ma wiele prozdrowotnych zastosowań.
Taka wiedza była przekazywana z pokolenia na pokolenie, ale udowodniono ją także naukowo.
Zazwyczaj w sklepie czy warzywniaku wybieramy ten czosnek, który wydaje się największy i najładniejszy. Czasem warto również zwrócić uwagę na ten trochę miękki i puszczający pędy.
Nigdy nie wyrzucaj kiełkującego czosnku!
Naukowcy postanowili przeprowadzić oddzielne badania nad kiełkującym czosnkiem. Z racji tego, że właściwości czosnku już dawno zostały przebadane, nie spodziewali się tak szokujących wyników. Okazało się, że czosnek, który już zaczął wypuszczać pędy, produkuje inne związki substancji, niż młody czosnek.
Oznacza to, że taki czosnek ma jeszcze silniejsze działanie na odporność organizmów i zwalczanie bakterii. Co więcej, odkryto także, że taki czosnek ma dużo większą przyswajalność.
Takie wyniki były niemałym zaskoczeniem. Spodziewano się raczej neutralnych wyników zbliżonych do wcześniejszych badań. Mamy szczęście, że naukowcy z Hongkongu podjęli się takiego wyzwania, bo rezultaty są niesamowite. Kiedy czosnek zaczyna puszczać pędy, wydziela do środka różne fitochemikalia, a te jak dobrze wiadomo, są bardzo korzystne dla organizmu człowieka. Badania wykazały, że kiełkujący czosnek ma dużo więcej właściwości prozdrowotnych niż ten, który uznalibyśmy za wartościowy w pierwszej kolejności.
Podsumowując, rezultaty przeprowadzonych badań są jasne. Związki produkowane przez kiełkujący czosnek oraz jego profil metaboliczny korzystnie wpłyną na nasze zdrowie i nie powinniśmy go unikać.
Oczywiście, młody czosnek i tak ma już dużo substancji prozdrowotnych i nie trzeba go specjalnie zamieniać na ten kiełkujący. Jednak te badania udowodniły, że wcale nie trzeba wyrzucać główki, która zaczęła puszczać pędy. Można ją śmiało wykorzystać!
Główne zdjęcie: google.com