Okazało się, że prowadziła podwójne życie!
11-letnia Tula to kotka rasy syberyjskiej mieszkająca w brytyjskim Swindon. To urocze zwierzę regularnie odwiedzało lokalną restaurację mięsną „Toby Carvery” w poszukiwaniu jedzenia. Ale, jak się okazało, Tula prowadziła podwójne życie.
Tula zaczęła codziennie przychodzić do restauracji wkrótce po zniesieniu obostrzeń. Kotka miauczała żałośnie i zdecydowanie za głośno, aż któryś z gości lub pracowników częstował ją porcją apetycznego dania. Następnie zwierzę opuszczało placówkę i nikt nie wiedział nic o jej losie i stylu życia.
Z pewnością wizyty Tuly w restauracji trwałyby dalej, ale troskliwi pracownicy postanowili dowiedzieć się o co chodzi. Kelnerzy napisali kartkę i przymocowali ją do obroży zwierzęcia. Niczego nie podejrzewająca kotka wróciła do domu, gdzie czekali na nią właściciele Alice i Clark Coles.
Alice zauważyła kartkę i była bardzo zaskoczona, kiedy ją przeczytała. Na małej kartce było napisano: „Czy ta kotka ma dom? Jest stale w „Toby Carvery”. Właściciele byli zaskoczeni, a nawet trochę urażeni, bo opiekują się swoim zwierzakiem i oczywiście regularnie karmią. Ale to nie powstrzymało Tuli przed błaganiem o smakołyki.
Jak się okazało, kotka odwiedzała także dom opieki, gdzie dosłownie wyłudzała pastę mięsną z kanapek od starszych osób. Ponadto Tula codziennie otrzymywała w restauracji różne przysmaki. Nikt by nie pomyślał, że ta urocza istota, wyglądająca na głodną, jest w rzeczywistości bardzo przebiegła i uwielbia jeść.
Właściciele Tuli zamieścili na Instagramie zdjęcie z dopiskiem, zapewniając wszystkich, że kotka ma wspaniały przytulny dom, w którym spędza każdą noc i otrzymuje pyszne jedzenie. Clarke i Alice również podziękowały klientom i całemu personelowi restauracji za ich troskę. Subskrybenci właścicieli kotki byli zachwyceni pomysłowością zwierzęcia i pozostawili wiele komentarzy do zdjęcia.
Podstępne plany Tuli zostały ujawnione, a teraz właściciele uważnie obserwują zwierzaka. Starają się nie wypuszczać jej z domu, a mimo to kotka czasami ucieka i pędzi prosto do swojej ulubionej restauracji. Z tego powodu właściciele musieli osobiście przyjść do nich i zapewnić wszystkich, że nie powinni wierzyć w żałosne spojrzenie i miauczenie kotki. Nawiasem mówiąc, podczas wizyty w „Toby Carvery” Alice znalazła Tulę siedzącą przy stole i ponownie wyłudzającą porcję jedzenia.
Główne zdjęcie: storyfox.ru