Spośród milionów zwierząt w schroniskach tylko kilka znajduje dla siebie nowych właścicieli, a prawie zawsze głównym powodem jest niewłaściwy wygląd. Ktoś od urodzenia wcale nie jest uroczy, niektórzy zostały dotknięte przez trudne życie, a jeszcze inne po prostu zrozpaczone i pozostały smutne na zawsze. Z kotką o imieniu Fasolka wydarzyło się to od razu wszystko, więc zakończenie jej historii zapowiada się jak cud.
Fasola. Nie jest smutna, zawsze taka.
Z pochodzenia kotka jest egzotycznym krótkowłosym, ale w rzeczywistości - bezdomnym kundlem
Pierwsze miesiące Fasolki nie były proste, kiedy ją znaleźli, była pokryta strupami
Kotka ma wrodzoną wadę łap, problemy z nerkami i oczami, jest fizycznie słaba i zawsze smutna
Ale to nie miało znaczenia dla dziewczyny o imieniu Francesca Frankin
Francesca całe dzieciństwo spędziła w otoczeniu kotów, szaleje za nimi i ledwo spędziła rok w wynajmowanym mieszkaniu, w którym zabronione jest trzymanie zwierząt. Następnie przeniosła się do nowego miejsce i od razu udała się na teren miejscowego schroniska dla zwierząt w poszukiwaniu nowego zwierzaka. Tam zobaczyła Fasolkę, która przez kilka miesięcy nieustannie znajdowała się w outsiderach - chory i smutny kot, którego niewiele osób potrzebuje. Ale Francesca miała inne zdanie, następnego dnia włożyła najlepszą bluzkę i poszła zapoznać się z Fasolką.
W rzeczywistości była to miłość od pierwszego wejrzenia
Francesca dosłownie wybuchnęła płaczem, kiedy zobaczyła Fasolkę. Ze szczęścia!
Oczywiście, że zabrała ją do domu! Jak inaczej?
Od tego czasu Fasolka uspokoił się, wyzdrowiał, stał się zabawnym i czułym kotkiem. Wciąż boi się, że wróci do schroniska, dlatego stara się nie opuszczać gospodyni, gdy jest w domu. Może się wydawać, że nadal jest smutna, ale to tylko charakterystyczny wyraz jej fizjonomii. Była „smutna kotka” stała się najszczęśliwszą na świecie!
Główne zdjęcie: lemurov.net