Jeśli brakuje ci życzliwości w otaczającym cię świecie, obejrzyj ten filmik. Kura adoptowała malutkie kocięta i utrzymuje je w cieple, aby nie zamarzły. Gdyby mogła, również nakarmiłaby je!
Kiedy kurdyjski rolnik Goran usłyszał miauczenie dochodzące z kurnika, nie mógł sobie nawet wyobrazić, co zobaczy. Pierwszą myślą farmera było to, że znalazły się tam koty - co oznaczało, że wszystkie kurczaki były w niebezpieczeństwie. Dorosła kura poradzi sobie sama, ale co z kurczaczkami? Mężczyzna wbiegł do środka, żeby zobaczyć co się dzieje.
Ku jego zdziwieniu nie było widać żadnych kotów. Kury były całkowicie spokojne, nikt nie biegał i nie gdakał, jakby drapieżnik wpadł do kurnika. Ale mimo wszystko było słychać miauczenie - z rogu dobiegł cienki i przytłumiony głos. Można by pomyśleć, że miauczy wielka biała kura: nastroszyła swoje pióra, jakby wysiadywała jajka. Ale Goran wiedział, że jeszcze wczoraj nie było żadnych jajek.
Rolnik uznał, że dzieje się coś dziwnego. Wydawało się, że już prawie domyślał się, o co chodzi - w jego podświadomości pojawiła się myśl, która jednak nie chciała do końca do niego dotrzeć. Potem po prostu włączył aparat w swoim smartfonie i zaczął filmować: jakakolwiek czeka go niespodzianka, niech będzie również niespodzianką dla wszystkich jego subskrybentów. Goran podszedł do kury i delikatnie ją przesunął, unosząc jej pióra.
Spod kury wyłonił się rudy tyłek z chudym ogonkiem, a potem pojawił się pysk kociaka z wielkimi przerażonymi oczami. Goran podniósł nieco bardziej wysiadującą matkę i znalazł trzy kocięta ukryte pod jej piórami! Kociaki najwyraźniej nie chciały opuszczać przytulnego schronienia - tylko jeden, najodważniejszy, przeszedł przez krawędź pudła i skierował się w kierunku mężczyzny.
Kocięta były niesamowicie chude. Choć oczy im się już otworzyły, były bardzo słabe: choć kura opiekowała się maluchami, ogrzewała je i otaczała miłością, nie mogła dać kociętom mleka. Goran natychmiast zabrał kociaków i zaczął je karmić.
Source: TikTok
Ale gdzie jest kotka? Nie było jej nigdzie na farmie, bez względu na to jak długo szukał jej właściciel. Niestety po jakimś czasie odnalazł ją: kotka utonęła w jeziorze niedaleko farmy. Nie jest jasne jak to się stało, ale jest dość oczywiste - gdyby kura nie wzięła kociaków pod swoją opiekę, nie doczekały się Gorana.
Główne zdjęcie: goodhouse.ru