Idea pływających miast od dawna jest realizowana na poziomie ONZ i dużych firm prywatnych. Ale jak na razie projekty nie osiągają rzeczywistego etapu budowy. A teraz kolejna odsłona „miasta przyszłości” przyciąga kupujących „przystępnymi cenami” i optymistycznymi planami oddania pierwszych obiektów w 2023 roku.
Co wiadomo o ambitnym projekcie Blue Estate:
-
wielkość sztucznej wyspy na Morzu Karaibskim to 1,5 x 1 km - dla porównania powierzchnia Monako to ok. 2,02 mkw. km;
-
pływające miasto przeznaczone jest dla 15 tysięcy osób - będą tam domy, przedsiębiorstwa, szkoły, szpitale i wszystko, czego potrzeba do wygodnego życia;
-
koszty mieszkania: apartament typu studio Ring Level od 20 tysięcy dolarów, rezydencja Signature Estate do 1,5 miliarda dolarów;
-
rozpoczęcie budowy w 2022 roku, zakończenie pierwszego etapu pod koniec 2023 roku, pełne zakończenie projektu planowane jest na 2025 rok.
Z technicznego punktu widzenia nie ma nic szczególnie fantastycznego w tworzeniu pływającego miasta. Autorzy oszczędnie wspominają o konkretnych modułach, z których powstanie „miasto przyszłości”. Blue Estate otrzymał wszystkie niezbędne pozwolenia i oficjalnie wystawił przyszłą nieruchomość na sprzedaż od połowy stycznia 2021 roku.
Co jeszcze jest godne uwagi na sztucznej wyspie:
-
korzystne położenie - między Miami a Bahamami;
-
wspaniały klimat - ponad 340 słonecznych dni w roku;
-
niezawodna i bardzo stabilna konstrukcja wytrzyma wszelkie huragany i burze.
Ochronne ściany zewnętrzne o wysokości do 50 metrów „przyćmią największe fale oceanu”. A gdy zbliży się szczególnie silny huragan, pływające miasto może chwilowo „odpłynąć” z niebezpiecznego obszaru.
Autorzy projektu obiecują wyłączne wykorzystanie odnawialnej energii ze słońca, wody, wiatru i pływów. Nowe miasto będzie jedną z „najbardziej zielonych społeczności na świecie” z doskonałą ekologią i czystym morskim powietrzem.
Umiejscowienie sztucznej wyspy na wodach międzynarodowych na morzu pomoże stworzyć korzystne środowisko biznesowe z zerowymi podatkami i minimalnymi ograniczeniami.
Możliwość zminimalizowania podatków i przeniesienia kapitału do nowej strefy offshore z pewnością przyciągnie wielu biznesmenów do tego projektu. Kilkadziesiąt minut łodzią motorową z Miami i „znajdziesz się w raju”.
Ciekawie będzie obserwować rozwój projektu Blue Estate, bo wystarczy wybudować tylko kilka domów, sformalizować je i nowa „strefa bez podatków” może zacząć działać.
Source: youtube.com
Główne zdjęcie: building-tech.org