Anna i Philip są razem od ponad dwudziestu lat. Para ma dwoje dzieci. Jakiś czas po urodzeniu dziewczyna zauważyła, że z wiekiem coraz trudniej jest utrzymać szczupłą i piękną sylwetkę. Wtedy wyznała mężowi, że nie ma nic przeciwko uciekaniu się do interwencji chirurgicznej, ponieważ naprawdę chciała czuć się bardziej atrakcyjna i bardziej pewna siebie.
Po porodzie Anna przytyła aż 24 kilogramy. Aby znów stać się szczupła, uprawiała sport i stosowała różne diety, ale nic jej nie pomogało.
Pierwsza operacja
W wieku 32 lat Anna wykonała pierwszy zabieg korekcji kształtu piersi. Decyzja nie była łatwa dla małżonków: z reguły chirurdzy plastyczni nie operują krewnych ani bliskich. Jak później przyznał Philip, przez cały czas trzęsły mu się ręce. Na szczęście operacja się powiodła, a efekt spodobał się żonie.
Dziś Anna ma już 47 lat. Obecnie współpracuje z Philipem w klinice, gdzie zajmuje się różnymi sprawami administracyjnymi, pomaga mężowi i doradza jego klientom.
Jej głównym zadaniem jest edukacja pacjentów, jak zadbać o siebie po zabiegu. Ponadto żona chirurga wspiera dziewczyny, które decydują się na zmianę wyglądu.
Jak myślisz, czy kobieta ma szczęście ze swoim mężem, który własnymi rękami zmienia jej wygląd?
Główne zdjęcie: lemurov.net