Szczenięta i kocięta, zróbcie miejsce! Dziś mamy kolejnego porywacza ludzkich serc, sierotę pangolina Neila. Dzieciak, który jest bardzo przywiązany do ludzi, którzy go uratowali, a wideo z nimi wywołuje czyste emocje!
Witam, jestem Neil. Jestem łuskowcem, tylko małym.
Pangoliny w Afryce Zachodniej są wysoko cenione za pyszne mięso i niezwykłe pancerze. Właściwie Neil został właśnie zabrany rzeźnikom - urodził się w niewoli, nie otrzymał należytej opieki, był dla nich zbędnym ciężarem. Tak więc dr Mark Ofua ze schroniska św. Marka zabrał go z łatwością.
Niemowlęta potrzebują mleka, lepszego odżywiania
Neil nie jest jak zwykłe łuskowce, więc po prostu uczy się nim być. Póki co bardziej przypomina szczeniaka - uwielbia bawić ze wszystkimi, sam przynosi butelkę do karmienia, stara się nawiązać kontakt ze wszystkimi.
Uwielbia też „całować” swoich zbawicieli.
Source: facebook.com
W rzeczywistości jest to taki trening - ważne jest, aby łuskowiec nauczył się opanować długi i elastyczny język.
Source: facebook.com
Neil nie jest pierwszym łuskowcem, który przeszedł przez ręce doktora Ofuy.
Kiedy Nil się dorośnie, powróci na wolność. Zastanawiam się, czy odwiedzi tych, którzy go uratowali?
Główne zdjęcie: lemurov.net