Młody człowiek uzależnił się od ekstremalnych aktywności podczas pandemii.
Mieszkający we Francji Jumeidi Elias pracuje jako tatuażysta i jego hobby są ekstremalne skoki. Na początku lipca został base jumperem, który przy pomocy spadochronu i deskorolki „podbił” najwyższy most świata – francuski wiadukt Millau.
Most wantowy nad doliną Tarn składa się z ośmioprzęsłowego stalowego podestu podtrzymywanego przez siedem stalowych słupów. Jego całkowita długość wynosi 2460 m, szerokość - 32 m, wysokość konstrukcji - 343 m. To o 22 metry wyższy od Mostu Rosyjskiego we Władywostoku, który zajmuje piąte miejsce w rankingu najbardziej gigantycznych mostów świata. Słynny most „Golden Gate” znajduje się 116 metrów niżej, niż Millau.
Wiadukt powstał na podstawie umowy koncesyjnej rządu francuskiego z grupą Eiffage, w skład której wchodzą warsztaty Gustave'a Eiffela. W porównaniu z Wieżą Eiffla jest o 19 metrów wyższy.
Przed skokiem na deskorolce, która zapewniła mu rozbieg, Elias kilka razy zszedł z wiaduktu w inny sposób. Jednym z nich są skoki na bungee w tandemie.
Komentując swoje osiągnięcia, Elias wyjaśnia, że podczas pandemii skoki stały się dla jego ekipy wielkim hobby. „Nieważne, jak poważne jest życie, pamiętaj, aby bawić się z przyjaciółmi” – mówi. "Minimalny kontakt z krzakiem - a jest już po tobie" - przypominają bardziej doświadczeni skoczkowie.
Główne zdjęcie: nat-geo.ru