W południowej i środkowej części Afryki szaleje prawdziwy mróz, którego miejscowi nie widzieli od około trzydziestu lat.
Podczas gdy mieszkańcy wielu państw świata dosłownie wykończeni upałem i eliminują skutki powodzi i innych klęsk żywiołowych, w RPA są prawdziwe mrozy. W tej chwili na terytorium Afryki panuje zima, a mimo to okoliczny mieszkańcy nie są przyzwyczajeni do panującego mrozu.
W nocy 24 lipca zaobserwowano jednocześnie prawdziwe rekordy klimatyczne w dziewiętnastu miastach. Np. w Johannesburgu temperatura spadła do poniżej 7 stopni Celsjusza, i to pomimo tego, że największy minimum (-6,3 stopni Celsjusza) zanotowano tutaj w 95. roku ubiegłego wieku, czyli trzy dekady temu.
W mieście Kimberley temperatura spadła do -9,9: takich wskaźników nie było w całej historii stałych obserwacji meteorologicznych.
Source: youtube.com
Niezwykły mróz łączy się z innymi zimowymi sezonowymi zjawiskami pogodowymi, które wcale nie są charakterystyczne dla gorącej Afryki, gdzie jest ciepło nawet zimą.
W wielu miejscach drogi były pokryte lodem, co powodowało liczne wypadki samochodowe, a w niektórych miejscach nawet całkowicie utrudnił ruch. Również niektórzy Afrykanie po raz pierwszy zobaczyli śnieg: zdziwione dzieci urządziły zimowe zabawy i dowiedziały się, czym są śnieżki.
Meteorolodzy twierdzą, że bezprecedensowe mrozy przeniosły się z Antarktydy, która znajduje się ponad 4 tysiące kilometrów od Południowej Afryki. Taka pogoda, według wstępnych prognoz, utrzyma się przez cały nadchodzący tydzień.
Główne zdjęcie: lemurov.net