86-letnia Amerykanka Lee Wachtsetter załatwiła sobie wystawną emeryturę.
Dla swojego marzenia sprzedała wszystko, co miała. Teraz mieszka na statku wycieczkowym, widzi cały świat i cieszy się życiem.
Kobieta wydała wszystkie swoje oszczędności i sprzedała cały swój dobytek na Florydzie, by resztę życia spędzić w podróżach. Dokładnie siedem lat. Tak długo Lee Wachtsetter mieszka na statku wycieczkowym Crystal Serenity.
Emerytka przyznaje: przez te wszystkie lata nigdy nie żałowała swojej decyzji. Amerykanka przez całe życie uwielbiała podróżować. Jej pierwszy rejs odbył się w 1962 roku.
Teraz kontynuuje swoją 283. podróż. Pani Lee spędza tysiące, aby spełnić swoje marzenia.
Za te pieniądze mieszka w oddzielnej luksusowej kabinie, próbuje wszystkich potraw w restauracjach na statku, a wieczorami ćwiczy balowe tańce.
Ponadto emerytka chodzi do kina, na wykłady i bierze czynny udział we wszystkich oferowanych rozrywkach.
„Załoga dba o to, żebym zawsze była zadowolona. Niektórzy z nich stali się już dla mnie rodziną. Jeśli nie mają tego, czego chcę, na pewno to znajdą. Nawet jeśli w tym celu muszą spędzić cały czas na lądzie podczas postoju," - mówi. Na statku emerytkę nazywają Mama Lee.
Nawiasem mówiąc, Mama Lee nadal kupuje ubrania dla siebie. A jeśli chodzi o styl, da fory każdej fashionistce. Kobieta z entuzjazmem mówi, że po obejrzeniu setek krajów upewniła się, że Stambuł jest najlepszym miastem na zakupy.
„Nie mogę oprzeć się wizycie na Krytym Bazarze w Stambule. Stroje tam są takie cudowne! I są idealne do tańca towarzyskiego. A jeśli chodzi o zakupy, pierwsza schodzę na brzeg, ”- mówi Mama Lee.
Główne zdjęcie: binokl.cc