To prawdziwy skarb, ukryty przed oczami przechodniów.

Alice Fey poszła na spacer, aby rozprostować nogi, aby pozbyć się obsesyjnych myśli. Nagle jej wzrok natrafił na coś, czego nigdy wcześniej nie zauważyła. Przeszła niezliczoną ilość razy Commonwealth Avenue. Wydawało się, że zna na pamięć każde drzewo w tej alei w środku Bostonu, ale nigdy wcześniej nie zauważyła psa z brązu, który patrzy przez płot.

foto: google

Pewnego dnia odwiedziła ją siostra z sąsiedniego stanu; dziewczyny szły ulicą i rozmawiały, gdy nagle Fey stanęła jak wryta. Jej ciało zareagowało wcześniej, zanim mózg zorientował się, co zobaczyła. Fey rozejrzała się, sapnęła i zamilkła. Potem zawołała swoją siostrę: „Tu jest posąg i to jest najsłodsza rzecz, jaką widziałam w swoim życiu!” - wykrzyknęła.

Fey zdecydowała, że ​​tajemniczy, naturalnej wielkości posąg szczeniaka Labradora szukającego piłki tenisowej w krzakach jest poświęcony zaginionemu zwierzakowi. To było zbyt wzruszające; Fey poczuła, jak łzy napływają jej do oczu. Pomyślała, żeby zapukać do drzwi do właścicieli i zapytać ich o psa, ale dziewczyna uznała, że ​​będzie to dziwne i niegrzeczne.

Postanowiła zrobić zdjęcie rzeźby i udostępnić zdjęcie na portalach społecznościowych - w nadziei, że ktoś zna historię powstania pomnika. Oczywiście odpowiedź nadeszła niemal natychmiast. Posąg Labradora należy do Anne Lovett i Steve'a Woodsa. Ten pies z brązu jest repliką ich Labradora o imieniu Piper. Rzeźba powstała 17 lat temu.

foto: google

Pomysł nie pojawił się od razu. Anne i Steve długo rozmawiali, zastanawiając się, co mogłoby ozdobić ich podwórko. I zgodzili się, że nie ma lepszej dekoracji niż Piper. Wezwali rzeźbiarza na spotkanie ze szczeniakiem; właściciele wytłumaczyli, że Piper jest psem przyjaznym i wesołym – taką chcieli widzieć rzeźbę. Kiedy rzeźbiarz Jim Sardonis znalazł się na podwórku, Piper wsadził głowę w ogrodzenie – w ten sposób pojawił się pomysł na posąg.

Sardonis również wpadł na pomysł dodania piłki, a Steve mocno ten pomysł poparł. Piper uwielbiał bawić się z piłeczkami tenisowymi. Ten drobny szczegół może być tą tajemnicą, której przechodnie nie zauważą od razu, ale po zauważeniu - po raz drugi lub trzeci – zostaną wzruszeni. Przez te wszystkie lata Piper z brązu cieszy wszystkich ludzi - a przynajmniej tych, którzy są na tyle spostrzegawczy, by znaleźć kryjówkę.

foto: google

Fey była niesamowicie szczęśliwa, wiedząc, że za tą historią nie kryje się żadna tragedia. Pomnik został wzniesiony za życia psa, który przeżył długie życie, pełne przygód. Teraz pozostaje na zawsze w pamięci ludzi, każdy z nich może pogłaskać psa z brązu po głowie i poczuć się lepiej.

foto: google

Główne zdjęcie: google.com