W wieku 45 lat zmarła legendarna radziecka piosenkarka Anna German. Podczas swojego krótkiego życia zdążyła wnieść ogromny wkład w rozwój muzyki rosyjskojęzycznej. Miała też syna Zbysia. Chcemy opowiedzieć o losie czterdziestopięcioletniego dziś mężczyzny i dlaczego nie lubi twórczości swojej matki.
Zbyszek to syn Anny German i Zbigniewa Tucholskiego. Para przyjaźniła się, ponieważ polski inżynier pomagał Annie w powrocie do zdrowia po wypadku z 1967 roku. Pomagał jej we wszystkim i był jej wsparciem, więc między starymi znajomymi rozpaliły się ciepłe uczucia.
Anna urodziła syna w wieku 39 lat. Lekarze nalegali, aby Anna nie ryzykowała i poddała się aborcji. Nie było wiadomo, jak poród wpłynie na jej zdrowie po wypadku. Dziecko urodziło się całkowicie zdrowe.
Od dzieciństwa swojego syna Anna była w ciągłej trasie koncertowej. Co ciekawe, od najmłodszych lat chłopiec nie znosił jej śpiewu. Rozumiał, dlaczego matka wyjeżdżała na długie tygodnie z domu, więc niezbyt chętnie słuchał jej magicznego głosu.
Kiedy chłopiec nie miał nawet pięciu lat, u jego matki zdiagnozowano poważne stadium nowotworu, zdiagnozowano u niej raka kości. Szkielet piosenkarki dosłownie się rozpadał. Dwuletnia walka nie pomogła, a German zmarła w 1982 roku.
Syn bardzo źle zniósł jej śmierć. W tym czasie zaczął mieć problemy z socjalizacją. Wiele godzin spędzał sam ze sobą i nie chciał się kontaktować z rówieśnikami. Nie wiadomo, czy śmierć matki była dla niego tak dużym traumatycznym przeżyciem, czy też była to jego wrodzona osobliwość psychiczna.
Do dziś młody człowiek mieszka z ojcem w Warszawie. Mimo to otrzymał dobre wykształcenie techniczne. Nie słucha piosenek Anny German, ponieważ wspomnienia są zbyt bolesne.
Nawiasem mówiąc, przynajmniej przez wzgląd na pamięć ukochanej matki, nie spełnił jej marzenia. Nadzieja Anny German, że jej Zbyszek zostanie ojcem dużej, szczęśliwej rodziny, nigdy się nie spełniła. I jest mało prawdopodobne, że to się kiedykolwiek zmieni.
Główne zdjęcie: lemurov.net