Przyjęło się chwalić lojalność psa zarówno w życiu codziennym, jak i w sztuce. A te przykłady dowodzą, że nie jest to daremne! Poznaliśmy historię, która sprawi, że poczujesz się poruszony tym, jak bardzo czworonożni przyjaciele mogą być przywiązani do swoich panów.

Jose Antonio Pereira jest starszym Brazylijczykiem, który musi zarabiać na życie zbieraniem śmieci. Każdego dnia w pracy towarzyszą mu dwa duże psy, których Jose nazywa Bobem i Chiarą.

foto: lemurov.net

Pewnego dnia pracy mężczyzna doznał zawału serca. Psy od razu zorientowały się, że coś jest nie tak, ale nie mogły w żaden sposób pomóc właścicielowi. Ale ich zamieszanie przyciągnęło uwagę przechodniów i wezwali karetkę.

Ale lekarze znaleźli się w trudnej sytuacji: Bob i Chiara bronili właściciela. Nie były pewnt, czy obcy w tych samych białych ubraniach nie skrzywdzą nieprzytomnego Jose. Jakoś lekarze pogotowia, Josian i Maria, którzy przybyli na wezwanie, zdołali uspokoić psy.

Mężczyzna został położony na noszach, ale psy kategorycznie odmówiły przebywania gdzieś w oddali. Weszły do karetki zaraz za lekarzami. Chiara usadowiła się w przejściu, a jej przyjaciel Bob położył się bardzo blisko noszy. Po krótkiej dyskusji dziewczyny zrozumiały: psy się nie wycofają. Dlatego pojechały z nimi do szpitala.

foto: lemurov.net

Oczywiście Bob i Chiara nie zostały wpuszczpne do szpitala. Pozostały jednak wiernie czekając na swojego właściciela przed drzwiami, w których widziały go po raz ostatni. Jedzenie i wodę przynieśli im troskliwi lekarze.

Na szczęście stan zdrowia Josego nie uległ znacznemu pogorszeniu, więc dzień później został wypisany ze szpitala. Psy cieszyły się z ponownego spotkania, a lekarze, którzy podzielili się swoją historią w mediach społecznościowych, naprawdę podziwiali ich poświęcenie.

Główne zdjęcie: lemurov.net