Gigantyczna meduza Stygiomedusa gigantea
Niektórzy naukowcy żartują, że głębia światowych oceanów jest mniej poznana niż druga strona Księżyca. Ale w każdym żarcie jest prawda - według niektórych szacunków, ludzkość zbadała dziś co najwyżej 5% głębokości oceanów. W 2011 roku w czasopiśmie naukowym PLOS Biology opublikowano pracę, w której stwierdzono, że oceany są domem dla około 2,2 miliona gatunków. Spośród nich, tylko 194 400 gatunków jest znanych nauce. Od 34 lat Instytut Badawczy Akwarium w Zatoce Monterey (MBARI) opuszcza roboty, które są wyposażone w potężne światła i kamery do rejestrowania wideo. Naukowcom udało się niedawno nagrać rzadką meduzę z gatunku Stygiomedusa gigantea, która jest gigantycznych rozmiarów. Od czasu ich odkrycia, naukowcy byli w stanie prześledzić je tylko około stu razy, więc stworzenia te są bardzo słabo zbadane. Jakie ciekawe rzeczy zostały odkryte podczas ostatniego spotkania?
Rzadka meduza została nagrana
Jak podaje Science Alert, meduza Stygiomedusa gigantea przypomina ogromny kapelusz, z którego wysuwają się długie jedwabne „szaliki”. Ten „kapelusz” ma około 1 metra szerokości, a jego cztery macki rozciągają się na 10 metrów długości. Ponieważ meduza została odkryta na głębokości 990 metrów, na filmie nie można zobaczyć jej prawdziwego koloru. Według autorów pracy naukowej, ciało meduzy jest zabarwione na czerwonawy kolor, ale z powodu braku światła słonecznego na dużych głębokościach wydaje się być fioletowe.
Meduza Stygiomedusa gigantea z innej perspektywy
W jaki sposób naukowcy badają głębiny oceanu?
Naukowcy po raz pierwszy natknęli się na tę ogromną meduzę w 1899 roku. Powszechnie uważa się, że stworzenia te są zdolne do zasiedlania wszelkich wód z wyjątkiem, być może, zimniejszych obszarów Arktyki. Według Cambridge University Press, do 2009 roku oficjalnie zarejestrowano tylko 110 przypadków zauważenia gigantycznej meduzy. Przed pojawieniem się specjalnych robotów stworzenia te były łowione za pomocą ogromnych sieci. Wadą tej metody jest to, że meduzy, które w 95-99% składają się z wody, w powietrzu zamieniają się w bezkształtną galaretkę i giną.
Nowoczesne roboty są powszechnie określane jako ROV (od Remotely Operated Underwater Vehicle - zdalnie sterowany pojazd podwodny). Dzięki nim meduzy i inne stworzenia można obserwować w ich naturalnym środowisku.
Source: youtube.com
Symbioza między meduzą a rybą
Co czyni ten przypadek interesującym to fakt, że naukowcy byli w stanie sfilmować meduzę pod różnymi kątami. Jest to jeden z najlepszych filmów o meduzie Stygiomedusa gigantea, jakie do tej pory powstały. Jednak w 2004 roku naukowcy byli w stanie dowiedzieć się bardzo ważnego faktu na temat życia tych gigantów. Okazało się, że w cieniu tego stwora żyją dość groźnie wyglądające ryby głębinowe z gatunku Thalassobathia pelagica. Niektóre z nich opierały się nawet brzuchem o meduzę, co naukowcom wydało się niezwykle dziwnym zachowaniem.
Naukowcy podejrzewają, że gigantyczne meduzy i te przerażające ryby pozostają w symbiotycznym związku. Jest to coś, co powszechnie określa się mianem bliskiego pokrewieństwa między dwoma organizmami należącymi do różnych gatunków. W tym przypadku badacze nie wiedzą, jakiego rodzaju wzajemne korzyści wynikają z tej relacji. Z całą pewnością można jedynie stwierdzić, że pomagają sobie nawzajem przetrwać w trudnych warunkach wysokiego ciśnienia i braku światła. Naukowcy chcą się dowiedzieć, jak to się dzieje, że ryby nie plączą się w 10-metrowych mackach meduzy, ale na razie nie ma na to odpowiedzi.
Główne zdjęcie: google.com