Amur patrzył, jak jego rodzina pakuje walizki, zanosi pudła do samochodu i odjeżdża. Nie rozumiał, co się dzieje i dlaczego nie został do nich zaproszony.
Wiedział tylko, gdzie był jego dom. I miał nadzieję, że jeśli poczeka wystarczająco długo, jego rodzina wróci.
Sąsiedzi zadzwonili do miejscowego schroniska i zgłosili śpiącego psa na werandzie domu, w którym nikt już nie mieszka.
Kiedy przybyli ludzie ze schroniska, zobaczyli Amura jedzącego ze śmietnika, ale kiedy próbowali się do niego zbliżyć, uciekł z powrotem w bezpieczne miejsce. Desperacko zaczął skakać i drapać drzwi -błagając o pozwolenie na wejście do domu, który był teraz pusty…
Ludzie próbowali przekonać Amura, żeby coś zjadł, ale zdenerwowany pies uciekł.
Po 30 minutach ścigania psa po ulicach w końcu zorientowali się, jak zdobyć jego zaufanie. Musieli tylko powiedzieć mu, że wszystko będzie dobrze: „Brzmi głupio, ale przysięgam, że wiedział, co mu mówię”, powiedziała dziewczyna pracująca w schronisku. „Dosłownie podszedł, usiadł i pozwolił mi go pogłaskać”.
Od chwili, gdy przybyto z pomocą, Amur stopniowo przyzwyczajał się do nowych warunków. Teraz macha ogonem i cieszy się, że się nim opiekują.
Kiedy Amur skończy wszystkie badania weterynaryjne, będzie gotowy, by na zacząć szukać swojego domu.
„Nie sądzę, że będzie mu trudno znaleźć nowy dom, ponieważ jest naprawdę najsłodszym zwierzakiem” – mówi personel schroniska.
Jak już pokazał, jest psem lojalnym, który chce czekać tak długo, jak to konieczne.
Główne zdjęcie: foxsi.ru