Krowa powinna była trafić na świąteczne stoły, ale jej się poszczęściło.
Młoda jałówka dorastała na farmie w Queens, w Nowym Jorku. Była przygotowywana do uboju przez dziewięć miesięcy. Krowa zdołała jednak uciec.
Funkcjonariusze policji znaleźli krowę w parku Flushing Meadows-Corona tego samego dnia, gdzie zostało bezpiecznie odłowione.
Po tym incydencie Stacey (krowa otrzymała takie imię, ponieważ wcześniej nie miała imienia) została zabrana do „Skylands Animal Shelter” w Wantage, New Jersey. „Mała Stacey (która uciekła z Queens) ma się dobrze i przyzwyczaja się do nas. Czekamy na wyniki badań, które, mamy nadzieję, dadzą jej szansę na poznanie innych członków schroniska” - piszą pracownicy.
Ten rodzaj „sanktuarium” dla zwierząt domowych zazwyczaj mieści zwierzęta gospodarskie, które mogły umrzeć, ale miały szczęście. Jałówka jest teraz odwiedzana przez weterynarzy i pracowników schroniska, ale jest odizolowana od innych zwierząt.
„Widzi i słyszy inne krowy, ale nie może się do nich zbliżyć” - mówią wolontariusze „Skylands”. Ma to na celu upewnienie się, że zwierzę jest zdrowe i nie zarazi innych mieszkańców schroniska.
Główne zdjęcie: google.com