Ta niezwykła historia wydarzyła się w grudniu ubiegłego roku na wyspie Cebu na Filipinach. Tego dnia mężczyzna o imieniu Jenrell jechał górską drogą do swojego domu. Jak większość mieszkańców wyspy, używał motocykla jako środka transportu.
W pewnym momencie podążył za nim pies. Bardzo głośno szczekał i próbował zwrócić na siebie uwagę. Jenrell zatrzymał się i zrozumiał, że pies go gdzieś chce zaprowadzić.
Mężczyzna zsiadł z motocykla i poszedł za zwierzęciem. Kilka minut później, w pobliżu wysypiska śmieci, pies zaczął się kręcić i skomleć przy małym zawiniątku. Jakież było zdziwienie mężczyzny, gdy zobaczył tam dziecko!
Janrell natychmiast zadzwonił na policję. Okazało się, że to chłopiec, po zbadaniu przez lekarzy okazało się, że jest zupełnie zdrowy i nie ma żadnych obrażeń na ciele.
W całym tym zamieszaniu zupełnie zapomniano o psie. Jednak tydzień później znaleziono go w tej samej okolicy. Okazało się, że nie był bezdomny, miał właścicieli. Lokalna organizacja charytatywna „Hope for Strays” przyjechała do domu właścicieli psa z prezentami.
Pies nazywa się Blackie i ma w domu dziesięciu innych czworonożnych przyjaciół.
Niestety, sytuacja finansowa właścicieli nie jest zbyt dobra. Teraz jednak będzie pomagać im fundacja charytatywna w podziękowaniu za wychowanie tak inteligentnego i czułego psa.
Główne zdjęcie: laykni.com