Kotka, o imieniu Lulu, jest jeszcze bardzo młoda, a już doświadczyła zdrady. Poprzedni właściciele zdecydowali, że jej nie chcą i oddali do kliniki, aby została uśpiona...
„Pielęgniarka weterynaryjna skontaktowała się ze mną w sprawie kociaka, który potrzebował ratunku. Właściciele przekazali kotkę do kliniki, aby została uśpiona” - mówi jeden z pracowników ośrodka.
Lulu miała wiele ran na skórze, strasznie gubiła sierść i miała pchły... Podobnie jak jej bracia i siostry, którzy niestety nie przeżyli. Ale mała Lulu potrafiła poradzić sobie z tym, co ją spotkało. Kociak ważył zaledwie 300 gramów, czyli prawie połowę tego, co w normalnych warunkach.
Lulu została wzięta pod opiekę przez pielęgniarkę, która pomogła jej wrócić do zdrowia. „Była malutka, ale miała ogromną chęć do walki o życie. Lulu była jednym z tych kociąt, które od razu zdobywają serce, nie tylko ze względu na swój stan, ale także dlatego, że ma najbardziej pogodny charakter” - opowiada kobieta.
Lulu łatwo nawiązywała kontakty z ludźmi, a nawet z innymi zwierzętami. Pielęgniarka miała już kotkę o imieniu Peach i Lulu zaprzyjaźniła się z nią.
Kiedy Lulu wyzdrowiała i nabrała sił, przygarnął ją mężczyzna o imieniu Reece. Spójrzcie, jaka stała się piękna, aż trudno uwierzyć, że jeszcze rok temu była chora i ważyła nie więcej niż filiżanka kawy.
Główne zdjęcie: laykni.com