Amy i Justin poznali się na portalu randkowym. Rozpoczęła się rozmowa, która szybko przeszła w prawdziwy romans. „Kiedy zobaczyłam go po raz pierwszy, wiedziałam, że to mężczyzna, za którego wyjdę za mąż” - opowiedziała dziewczyna. Nie miała wtedy pojęcia, że to nie było ich pierwsze spotkanie.

Amy Giberson i Justin Pounders po raz pierwszy spotkali się w swoim rodzinnym mieście na Florydzie. Tutaj się urodzili, chodzili do przedszkola, potem wyjechali na studia do różnych miast, a w końcu wrócili.

„Jechaliśmy samochodem, kiedy Justin powiedział, że podoba mu się moje imię. W przedszkolu podkochiwał się w dziewczynce o imieniu Amy. Zażartowałam, że nie chcę nic o niej słyszeć - bo to nie byłam ja!” - wspomina Amy.

Potem w domu rodziców Justina oglądali jego zdjęcia z dzieciństwa. Na wspólnym zdjęciu grupowym z przedszkola Amy zobaczyła... siebie! „To było niesamowite uczucie, nawet się popłakałam” - opowiada.

foto: google

„Okazało się, że to Amy, w której byłem zakochany wiele lat temu! To zdecydowanie o czymś świadczy. Przez cały ten czas byliśmy tak blisko siebie, ale nie wiedzieliśmy o tym. Teraz wszystko wróciło na swoje miejsce” - mówi z przekonaniem Justin. Wkrótce wezmą ślub i nie wstydzą się udostępniać swoich szczęśliwych zdjęć w mediach społecznościowych.

foto: google

Nawet nauczycielki z przedszkola pamiętały tę wyjątkową miłość: „Byli bardzo cichymi i nieśmiałymi romantykami. Podkochiwali się w sobie, ale nie przyznawali się do tego. Gdy do grupy przychodził fotograf, zawsze siadali obok siebie”.

Główne zdjęcie: google.com