O tym człowieku możemy śmiało powiedzieć – trochę go poniosło. W końcu Amerykanin Horace Burgess zdołał zbudować być może największą ptaszarnię na świecie. Co ciekawe, oprócz ptaków, mogą w niej bezpiecznie żyć ludzie.
Budowę zaczął jeszcze w 1993 roku. Początkowo mężczyzna planował zrobić małą chatkę, ale ostatecznie okazało się, że to prawie drapacz chmur! Najciekawsze jest to, że Horacy sam zbudował dom bez pomocy innych budowniczych i architektów. Sam narysował projekt i zabrał się do pracy. Jako materiał używał starych desek z szop, odpadów budowlanych i części z opuszczonych domów. Z biegiem czasu dobrzy sąsiedzi zaczęli udostępniać materiały.
Wyobraź sobie, że w domu jest boisko do koszykówki (!), a nawet kościół. Na ostatnim piętrze znajduje się penthouse. Jest dużo schodów, korytarzy, tarasów, balkonów i loggii, a nawet kilka sekretnych pomieszczeń (ciii ...)
Co prawda inspektorat przeciwpożarowy nie zatwierdził tego budynku i ze względu na brak wyposażenia ochronnego nie pozwolił tu mieszkać ale sam Horace nadal w nim rezyduje. Mężczyzna jest bardzo dumny ze swojego dzieła.
Główne zdjęcie: google.com