Proces leczenia przebiega powoli, ale Eli jest pewna, że już niedługo razem ze swoim pupilem będzie mogła wyjść na spacer i cieszyć się życiem.

Do lekarza weterynarii Eli Thompson przywieziono szczeniaka pitbulla o imieniu Bunny, który był całkowicie sparaliżowany. W wyniku przeprowadzonego badania lekarka stwierdziła, że pies został zakażony tężcem. Wszystkie charakterystyczne objawy tej choroby występowały na jego twarzy. Zwierzę wiło się w konwulsjach, a całe jego ciało było jak kamień. Proces jego wyleczenia wydawał się być rzeczą bardzo trudną.

Source: facebook.com

Eli natychmiast dała zwierzakowi silne leki przeciwbólowe i pospiesznie zadzwoniła do właściciela. Przez telefon powiedziała, że Bunny ma szanse wyzdrowieć, ale to wymaga trochę czasu i pieniędzy. Nie można jednak wykluczać możliwości wystąpienia komplikacji.

Source: facebook.com

Po wysłuchaniu tego wszystkiego właściciel psa podjął zdecydowaną decyzję – należy go uśpić. Jednak Eli nie mogła po prostu tego zrobić. Patrząc w smutne oczy Bunny, poczuła litość i postanowiła spróbować uratować tego biednego pieska.

Eli miała przed sobą wiele nieprzespanych nocy. Co dwie godziny musiała podawać kroplówki, a poza tym trzeba było robić dla Bunny masaże, a także podawać pokarm poprzez strzykawki do karmienia. Nie mogła zostawiać Bunny samego choćby na minutę.

Lekarz weterynarii Ela Thompson wraz z mężem spędziła 10 dni przy psie. Po upływie tego czasu u małżonków pojawiła się nadzieja, że Bunny wyzdrowieje. Po 20 dniach Bunny po raz pierwszy wstał o własnych siłach i nawet pomachał ogonem.

Source: facebook.com

Proces leczenia przebiega bardzo powoli, jednak Eli jest pewna, że już niedługo razem ze swoim czworonogim ulubieńcem będą mogli wyjść na spacer i cieszyć się życiem w pełni.

Główne zdjęcie: storyfox.ru