Sarah i Andy Justise spotkali się na uniwersytecie, między nimi nawiązała się przyjaźń, która później przerodziła się w romantyczny związek. Pobrali się i marzyli o dzieciach. Ale młoda rodzina miała trudności - Sarah nie mogła zajść w ciążę.
W szpitalu zostali trochę pocieszeni, lekarze powiedzieli dziewczynce, że może mieć dzieci tylko dzięki in vitro, ale i tutaj niestety prawdopodobieństwo jest bardzo niskie. Ponieważ jest to kosztowna procedura, rodzina postanowiła nie ryzykować i zwrócić się do adopcji.
Znaleźli ciężarną kobietę, która była gotowa oddać swoje dziecko do sierocińca zaraz po porodzie, Sarah i Andy zgodzili się, że natychmiast zaadoptują to dziecko.
Ale jak się okazało, na parę czekała niespodzianka – kobieta urodziła trojaczki. Najwyraźniej bała się, że młodzi ludzie porzucą dzieci, więc nie ostrzegła ich przed ciążą wielopłodową.
Ale Justise’owie wcale się nie przestraszyli, byli natchnieni, ponieważ mają teraz troje dzieci naraz - to prawdziwy prezent!
Podczas gdy para była zajęta trojaczkami, Bóg zesłał im nowe szczęście - okazało się, że wbrew wszystkim przewidywaniom lekarzy Sara zaszła w ciążę!
Wkrótce urodziły się bliźniaki - chłopiec i dziewczynka.
„To po prostu niesamowite! Jeszcze rok temu mogliśmy tylko marzyć o dzieciach, a teraz mamy ich pięcioro!” - Sarah nie ukrywa swojej radości.
Teraz rodzina wychowuje pięcioro dzieci. Oczywiście nie jest to wcale łatwe, pojawiło się wiele obowiązków i Sara i Andy zapomnieli, czym jest pełnowartościowy sen, ale mimo wszystko są szczęśliwi, ponieważ mają dużą i silną rodzinę, w której słychać dźwięczny śmiech dzieci.
Ale to nie wszystko, rok później na parę czekało nowe błogosławieństwo - „niepłodna” Sarah ponownie zaszła w ciążę i urodził się chłopiec.
Ta historia jest kolejnym dowodem na to, że cuda wciąż się zdarzają!
Główne zdjęcie: laykni.com