Zwykle ludzie z niczego potrafią z błahostki zrobić ogromny problem. Z tego powodu zaczynają cierpieć i martwić się, nękać się, aż w końcu zdają sobie sprawę, że problem nie istniał...
Ale obok nas mieszkają ludzie, których problemy zaczęły się od urodzenia. I to w żaden sposób nie przeszkodziło im w realizacji siebie, prowadzeniu aktywnego stylu życia i pełnej radości. Wszyscy powinniśmy uczyć się od takich ludzi optymizmu i umiejętności doceniania każdej chwili.
Bohaterami dzisiejszego artykułu są właśnie tacy ludzie. Są to Brazylijczycy Paulo Gabriel da Silva Barros i Catusia li Hoshino, którzy wpisani są do Księgi Rekordów Guinnessa jako najniższe małżeństwo na świecie.
Paulo ma 31 lat i zaledwie 90 cm wzrostu, jego żona, 28-letnia Catusia, jest o 1 cm wyższa od męża.
Młodzi ludzie poznali się na portalach społecznościowych. Początkowo przez jakiś czas korespondowali, potem było pierwsze spotkanie, a kilka lat później pobrali się.
Z pewnością w świecie, który został stworzony z myślą o ludziach o standardowym wzroście, życie niskiego małżeństwa nie jest łatwe. Ale nie rozpaczają i próbują wieść satysfakcjonujące życie.
Paulo pracuje jako sekretarz w kancelarii prawnej, a Catusia ma własny salon kosmetyczny!
Do 21 roku życia Paolo miał trudności z poruszaniem się i robił to głównie na trójkołowym dziecięcym rowerze. Następnie zrobili mu niego specjalne buty ortopedyczne, które znacznie ułatwiły mu życie.
Teraz chodzi i porusza się normalnie w specjalnie dla niego wyposażonym samochodzie. Paolo ma w pracy pełen szacunku przydomek „Paulinho Gigante”, czyli Olbrzym Paulo. Jego koledzy podziwiają jego siłę woli i odwagę.
„Pomimo tego, że jesteśmy tacy niscy, nasze serca są bardzo duże. Bardzo się nawzajem kochamy. Tak, w naszym życiu jest wystarczająco dużo problemów, ale o wiele łatwiej jest sobie z nimi radzić razem!” mówi Catusia.
Główne zdjęcie: laykni.com