Ponad 20 lat temu Irina Nezhensteva wydała na świat swoje długo wyczekiwane dziecko - córkę Katję. Kilka miesięcy po narodzinach mama dziewczynki zdała sobie sprawę z tego, iż nie wszystko jest w porządku z jej córeczką.
Irina zauważyła, iż na twarzy jej córeczki pojawiają się zmarszczki, które z każdą godziną wyglądają coraz gorzej. Po wielu badaniach lekarze poinformowali rodziców dziecka, iż cierpi ona na bardzo rządką chorobę na którą z 8 milionów osób cierpi tylko jedna i umiera przedwcześnie - progerię. Choroba ta powoduje bardzo szybkie starzenie się, a co za tym idzie umieranie. Większość dzieci cierpiących na tą chorobę odchodzi w wieku 13 lat, rzadko 16.
Tata Katji, po dowiedzeniu, że jego córka jest chora, był oburzony i odszedł od rodziny. Powiedział, że nie zniesie on takiego dziecka, zabrał swoje rzeczy i wyszedł z domu.
Mama Katji postanowiła się nie poddawać i codziennie robiła wszystko, żeby jej córka była szczęśliwa, bezpieczna i czuła się kochana. Codziennie wykorzystywała czas spędzony z córką jak najbardziej mogła jakby był to ich ostatni wspólny dzień.
Ponad 20 lat temu Irina Nezhensteva pochodząca z rosyjskiego miasta Novy Urengoy, urodziła córkę Katję. Zaraz po narodzinach, dziewczynka została zdiagnozowana z wrodzoną wadą genetyczną, która powoduje 8 razy szybsze starzenie się dziecka.
Dzieci, które mają progerię po narodzinach wyglądają całkowicie normalnie. Dopiero po około 20 miesiącach choroba zaczyna się rozwijać i widać jej oznaki na twarzy dziecka. Jeszcze nie wynalezioną żadnego lekarstwa na pozbycie się tej choroby lub chociaż zpowolnienie jej oddziaływania. Sprawia ona, że dziecko umiera będąc bardzo młode i nie dożywając nawet do pełnoletności. Katja jednak pokazała wszystkim, że da się przeżyć dłużej i być w świetnym stanie.
Jej mama, Irina, robiła wszystko, żeby Katja zaznała szczęśliwego życia mimo swojej choroby. Nie zawsze przychodziło to łatwo. Dzieci jej sąsiadów wyśmiewały jej córkę, ponieważ nie wiedziały czemu Katja nie wygląda tak samo jak one wszystkie. Zadawałay jej szydercze pytania nazywając ją babcią i śmiejąc się, że nie powinna ona bawić się z małymi dziećmi, bo jest stara. Gdy Irina to usłyszała, złamało to jej serce. Katja nie wiedziała, że różni się od innych dzieci, aż do momentu pójścia do pierwszej klasy i doświadczenia złego traktowania przez inne dzieci w szkole.
To był ten moment w którym zdała sobie sprawę, iż inne dzieci boją się jej i nie lubią jej, ponieważ jest od nich inna i to ich przeraża. Bardzo ją to bolało i często zastanawiała się co takiego zrobiła, żeby na to wszystko zasłużyć.
Ponieważ ludzie nie mogli polubić jej przez jej wygląd postanowiła ona sprawić, żeby polubili ją przez jej wnętrze. Chciała, żeby inni dostrzegli to jaka naprawdę jest i że też ma uczucia.
Według niej wnętrze człowieka jest tym, co tak naprawdę się liczy, a nie wygląd.
Udało jej się to. Sprawiła, że inni zapomnieli o jej chorobie i bardzo ją polubili. Była ona bardzo popularna w szkole, zyskała wielu przyjaciół, którzy za wszelką cenę chronili ją przed hejterami.
W końcu dziewczyna zaakceptowała siebie i pokochała. Zdała sobie sprawę z tego, że jest wyjątkowa i cenna, ponieważ na całym świecie tylko 20 osób cierpi na tą samą chorobę.
Każdy kto spotkał Katję był pod wrażeniem, ponieważ była ona bardzo pewna siebie i miała w sobie wiele radości oraz marzeń, ktre chciała zrealizować. Jej największym celem było bycie szczęśliwą.
Po przeżyciu 21 lat, Katja poznała swojego przyszłego męża - Denisa, który zadzownił do niej przypadkiem myląc numery. Dobrze im się rozmawiało, więc postanowili się spotkać. Wynikła z tego wielka miłość, a następnie ślub.
Katja nigdy nie była szczęśliwsza. Niedługo po ślubie małżeństwo ogłosiło rodzinom, że będą mieli dziecko. Nie każdy podchodził do tego optymistycznie, ponieważ myśleli, że ich dziecko też będzie chore. Małżeństwo było bardzo szczęśliwe i nie mogło się doczekać ich dziecka. Po 9 miesiącach małżeństwo zostało rodzicami zdrowiutkiego jak ryba chłopczyka.
Dziś Katja czuje się świetnie i bardzo się cieszy ze wspaniałego męża oraz nawet bardziej wspaniałego synka. Jest z siebie dumna, ponieważ pokonała wszelkie trudności i uważa, że lepiej już być nie może.
Katja nauczyła nas, żeby nigdy się nie poddawać, nie ważne co powiedzą lekarze, nie tracić wiary w siebie i kochać siebie takim jakim się jest, ponieważ każdy zasługuje, żeby być szczęśliwym.
Główne zdjęcie: google.com