Mężczyzna zauważył przy drodze malutką wiewiórkę, która była bardzo przestraszona i uciekała przed dwoma ptakami. Natychmiast zatrzymał się, by pomóc maleństwu...
Mieszkaniec Stanów Zjednoczonych o imieniu Paul trzy lata temu uratował maleńką, bezbronną wiewiórkę. Gdy jechał samochodem, by odebrać dzieci ze szkoły, przez przypadek zobaczył dwa ptaki goniące wiewiórkę. Wiewiórka była bardzo mała i pewnie wypadła z dziupli.
Mężczyzna natychmiast postanowił interweniować i wziął małą wiewiórkę na ręce. Próbował wepchnąć maleństwo z powrotem do dziupli, ale matka wiewiórka nie pozwoliła na to, niezależnie od tego, jak bardzo Paul się starał. „Próbowałem położyć ją w pobliżu dziupli, ale matka nadal nie wychodziła po nią. Po dziewięciu godzinach czekania i podejmowania prób, poddałem się i zabrałem ją ze sobą” - powiedział mężczyzna.
Najwyraźniej po tak długim czasie matka już nie chciała pozwolić na to. Paul zabrał ze sobą małą wiewiórkę - na początku planował zostawić ją tylko na noc. Następnego dnia ponownie próbował zostawić wiewiórkę w dziupli, ale historia się powtórzyła - matka na to nie pozwoliła. W ten sposób u małej wiewiórki pojawił się nowy dom - rodzina Paula. Nazwano ją Stella, a mężczyzna nadal się nią opiekował.
Mężczyzna planował zaopiekować się Stellą przez jakiś czas, a następnie wypuścić ją z powrotem na wolność. Ale wiewiórka miała własne plany... Gdy dorosła, Paul kilkakrotnie próbował zostawić ją na zewnątrz. Jednak za każdym razem wiewiórka wracała do swojego domu lub biegła za nim.
Pewnego dnia Paul zdał sobie sprawę, że Stella już nigdy ich nie opuści: „Zdałem sobie sprawę, że Stella już nigdy nie opuści swój dom, kiedy pozwoliłem jej wejść na drzewo - bawiła się i była bardzo zadowolona. Mimo to, nadal ruszyła za mną” - opowiada mężczyzna. I jak tu się nie zgodzić na to?
Stella mieszka teraz z rodziną Paula. Jest uwielbiana przez wszystkich - jego dzieci, całą rodzinę, przyjaciół i gości. Mężczyzna karmi ją tylko ulubionymi orzechami, awokado i innymi smakołykami. Stella jest najbardziej przywiązana do Paula: „Zawsze łazi za mną. Jeśli odejdę na dużą odległość, Stella zawsze do mnie przybiegnie” - opowiedział mężczyzna.
To takie urocze!
Główne zdjęcie: petpop.cc