W jakiś niewiarygodny sposób nieustannie znajdują powód do konfliktu i wybuchają bez żadnego powodu. Mam wrażenie, że tacy ludzie nawet o tym nie zastanawiają się, bo ich życie to nieustanna walka.

Negatywni ludzie, toksyczni ludzie. Ludzi, którzy nas krzywdzą i zakłócają nasz spokój.

Szczerze mówiąc, chcielibyśmy nigdy nie napotykać takich osób na swojej drodze życiowej, ale niestety nie jest to możliwe. Takie jest życie. Czy nam się to podoba czy nie, będziemy mieli z nimi do czynienia i to dość często.

W jakiś niewiarygodny sposób nieustannie znajdują powód do konfliktu i wybuchają bez żadnego powodu. Mam wrażenie, że tacy ludzie nawet o tym nie zastanawiają się, bo ich życie to nieustanna wojna. To wszystko powoduje u nas poczucie dyskomfortu i ma kiepski wpływ na naszą samoocenę.

Częściej zaczynają walczyć nie dlatego, że mają coś przeciwko tobie osobiście, ale dlatego, że walczą ze sobą. W końcu, jak powiedział Gandhi, człowiek walczący z samym sobą jest człowiekiem walczącym ze światem.

Wszyscy mamy wady i nie jesteśmy aniołami. Ale to naprawdę męczące mieć wokół siebie kogoś, kto nieustannie krytykuje, ocenia i plotkuje, próbując za wszelką cenę narzucić swój punkt widzenia

Można odnieść wrażenie, że celem jego życia jest ciągła walka. Zniekształca rzeczywistość, nazywając czarne - białym, a białe - czarnym, w zależności od tego, jak jest mu w danej chwili wygodnie. Jest w stanie w jednej chwili zniszczyć harmonię i zgodę między ludźmi.

Co zrobić z takimi ludźmi? Jak z nimi współistnieć?

Być może najlepszym sposobem na „współistnienie” w otoczeniu takich ludzi jest uświadomienie sobie, że prowadzą oni nieustanną walkę z samymi sobą.

Aby to zrobić, musimy zrozumieć następujące rzeczy:

Tak, rzeczywiście istnieją negatywnie ludzie, ale nasze postrzeganie ich zmieni się znacząco, jeśli będziemy pamiętać: oni mają problemy emocjonalne, które sami tworzą przez niekończące się i nieustające walki ze sobą.

Nie jesteśmy aniołami i zdarzają się sytuacje, w których wybuchamy. Oczywiście nie jest to przyjemne, gdy osoba, którą naprawdę kochamy, zaczyna zachowywać się jak wojownik na polu bitwy żądny zemsty. Ale nie będziemy z tego powodu mniej kochać naszego partnera, rodzeństwa, dziecka czy rodzica.

Kolejnym sposobem do rozwiązania problemu jest patrzenie w przyszłość i nie pozwalanie, by ich uwagi i wybuchy wpływały na Twoją samoocenę. Ich krytyka wcale nie polega na tym, że zrobiłeś coś złego. Pamiętaj o tym przez cały czas. Jeśli poznasz tę prawdę, nie pozwolisz im wciągać cię w bezsensowne batalie i starcia.

Nie pozwól, by inni wciągali Cię w to.

Nie powinniśmy pozwalać innym na to, gdy wybuchają. Jak to zrobić, wyjaśnię na następnym przykładzie:

Jeśli ktoś przychodzi do ciebie z jakimś prezentem, a ty odmawiasz jego przyjęcia, to do kogo należy ten prezent?- pyta Mistrz.

Do osoby, która próbowała go przekazać - odpowiada uczeń.

To samo dzieje się, gdy chodzi o nienawiść, gniew i zniewagi - wyjaśnia Mistrz. - Gdy ich nie przyjmujesz, odrzucasz, zostają one u osoby, która przyniosła Ci taki „prezent”.

Każdy daje innym to, co ma w sobie, niezależnie od tego, czy jest to dobre, czy złe. Dlatego jeśli taka osoba cię zrani, nie musi to oznaczać, że robi to umyślnie. Po prostu ma w sobie tylko złość i nieufność.

Innymi słowy, nie ma rzeczy złych, są osoby pokrzywdzone. Ale to nie oznacza oczywiście, że trzeba tolerować chamstwo i niegrzeczność.

Istnieją trzy doskonałe „bronie” którymi każdy z nas może się bronić przed takimi „atakami”. Są to dystans, zrozumienie i umiejętność ignorowania tego, co jest dla nas nieistotne.

Główne zdjęcie: esotericblog