Mieszkańcy jednego z domów w Devon w Anglii zauważyli w swoim basenie krowę. Okazało się, że biedactwo przez przypadek wpadło do wody i przebywało w niej od około czterech godzin.
Mieszkańcy jednego z prywatnych domów w hrabstwie Devon w Anglii zauważyli w swoim basenie krowę. Okazało się, że 600-kilogramowy zwierzak uciekł z pobliskiej farmy, zawędrował na teren prywatny i przez przypadek wpadł do basenu. Kiedy właściciele domu skontaktowali się z ratownikami, zamarznięty zwierzak już wtedy przebywał w wodzie od około czterech godzin.
Do uratowania zwierzaka potrzebna była pomoc trzech ekip straży pożarnej. Do podtrzymania zwierzęcia użyli ładowarki teleskopowej i kilku uchwytów. Podczas gdy strażacy wszystko ustawiali, zapadła noc, więc było to jeszcze trudniejsze. Mimo że krowa była po szyję w wodzie, to jednak była spokojna.
W ciągu kilku godzin strażacy zakończyli akcję ratunkową. W czasie pobytu w wodzie krowa zamarzła - jej ciało było zimne, a nogi zdrętwiały. Kiedy udało się wyciągnąć zwierzaka, biedactwo nie mogło nawet wstać, więc trochę czasu zajęło mu dojście do siebie. Krowa została następnie zabrana na farmę, z której uciekła - miejmy nadzieję, że wyciągnęła ważne wnioski ze swojej ucieczki!
Główne zdjęcie: petpop.cc