Rozkochała mnie w sobie swoją naiwnością. Kiedy chciała się spotkać, nigdy nie mówiła o tym wprost, ale zawsze coś wymyślała, na przykład - obejrzeć nową bluzkę, torebkę czy nowe zdjęcia.
Już wiesz, czujesz, że ona jest twoja i nigdzie nie odejdzie. Ale nie chcesz z nią zerwać. Zawsze możesz do niej wrócić. Ona cię kocha. Dlatego zrozumie i wybaczy ci.
Zawsze jesteś z nią, gdy jesteś trzeźwy. Ponieważ ona ma najważniejszą cechę - lojalność wobec mężczyzny, z którym się spotyka. Nie potrafi zachować się inaczej.
Lojalności, podobnie jak przyjaźni, nie da się „kupić”. Wiesz, że twój przyjaciel jest dupkiem. Jednak mimo wszystko jest twoim przyjacielem. On zawsze będzie przy tobie w trudnych chwilach i zawsze ci pomoże. Tylko to się liczy. Ale kiedy jest dobrze i znowu się spotykacie, robicie różne rzeczy. Tak więc wraz z kolegami wykorzystujecie również inne dziewczyny.
Oczywiście często narzekasz i mówisz o tym, że jesteś zajęty w pracy i nie masz czasu. Ona wierzy - bo dlaczego nie?
Potem miałem dość oszukiwania i powiedziałem jej, że musimy zerwać. Było to dla niej trudne, ale powiedziała:
- Dobrze, skoro tak chcesz.
- Nie jesteś na mnie zła?
- Nie, łączą mnie z tobą tylko dobre wspomnienia.
Nigdy nie pisała szczerych, niepotrzebnych wiadomości. Po kilku miesiącach zadzwoniła tylko raz. Naiwnie, żeby sprawdzić, czy nie doszło do jakiegoś wypadku na drodze, po której często jeździłem... Po raz pierwszy słyszałem o tym wypadku.
- Nie, wszystko jest w porządku.
Potem był huragan, że drzewa padały. Z jakiegoś powodu chciałem do niej zadzwonić.
- Hej. Czekałem, aż zadzwonisz, żeby sprawdzić, czy po tej burzy nie spadło na mnie drzewo... Ale postanowiłem sam to zrobić.
Śmiała się z tego przez długi czas. Wciąż była moja.
Wciąż balowałem. Ale prędzej czy później to również zaczyna się nudzić. Postanowiłem więc wrócić. Pewnego wieczoru zadzwoniłem do niej... Jak się okazało, w nieodpowiednim momencie. Tak jakby piła łańcuchowa przeszła przez moją klatkę piersiową...
Czy byłeś kiedyś w łóżku z dziewczyną i w tym samym czasie zadzwonił do niej ktoś inny?... A ona, leżąc obok ciebie, powiedziała mu, że dzisiaj jest zajęta, że jest na urodzinach u koleżanki i dlatego muzyka była tak głośna... Potem narzekała, że ma dość zalotów tych nachalnych mężczyzn z pracy, ze studiów...
Doskonały przykład, prawda ?... Później kochasz się z nią... Uważasz siebie za najfajniejszego. No i co z tego, niech dzwonią... Ona i tak będzie tylko twoja.
Właśnie wtedy to ja do niej zadzwoniłem. Nie mogła nie odebrać telefonu, a ja usłyszałem muzykę i zaspany, niezadowolony głos mężczyzny.
- Cześć...
- Możesz teraz rozmawiać?
- Nie. Oddzwonię do ciebie.
Po raz pierwszy od miesięcy nie oddzwoniła. Ani tego wieczoru, ani następnego... Oczywiście, wszystko zrozumiałem. Nie dzwoniłem, nie zadawałem pytań. Znałem ją. Nie zostawiłaby go, a tym bardziej nie zdradziła.
Możesz mieć wiele kobiet, ale na zawsze zapamiętasz tylko jedną lub dwie z nich. Te, które były wierne Tobie. Ale zdasz sobie z tego sprawę dopiero wtedy, gdy cię zostawią.
Wracają tylko mężczyźni. Kobiety odchodzą na zawsze.
Główne zdjęcie: kakao.im