Wraz z doświadczeniem każda gospodyni ustala własne niepisane zasady czystości. To zrozumiałe, że kobieta nie lubi, gdy ktoś ich nie przestrzega. Ale co zrobić, gdy w jednym mieszkaniu muszą mieszkać dwie osoby, które mają różne charaktery: dbająca o porządek i bałaganiarka?
Przed takim problemem stanęła bohaterka dzisiejszej historii, Klaudia. Jej dotychczasowe poglądy na temat porządku i czystości w domu legły w gruzach, gdy dziewczyna przeprowadziła się do teściowej. Czy uda im się rozwiązać konflikt i zbudować dobre relacje? Więcej na ten temat w dalszej części artykułu.
Moja mama nauczyła mnie, że w domu prawdziwej gospodyni powinno być czysto. Aby pomóc mi przyzwyczaić się do porządku, mama wypisała nawet swoje zasady czystości na kartce i powiesiła je na lodówce. To bardzo mnie motywowało i ogólnie lubiłam, gdy w domu panował porządek.
Uważałam, że inni ludzie mają tak samo. Przecież nie można żyć w bałaganie, prawda? Okazało się, że można! Na ostatnim roku studiów zaczęłam spotykać się z chłopakiem. Po sześciu miesiącach Adrian mi się oświadczył. Oczywiście zgodziłam się wyjść za niego za mąż. Byłam pewna, że to dobra decyzja.
Pierwsze spotkanie z rodzicami Adriana było dla mnie prawdziwym szokiem. Weszłam do mieszkania i od razu poczułam zapach kociego moczu. Jakby kuweta nie była sprzątana od co najmniej tygodnia. Ale na tym się nie skończyło. W przedpokoju znajdowało się sporo butów, trochę dalej jakieś rupiecie, jakby to nie było mieszkanie, a jakiś stary garaż.
Do łazienki lepiej było w ogóle nie wchodzić. Miałam wrażenie, że osad na armaturze nigdy nie był czyszczony od momentu wprowadzenia się do tego mieszkania. Jeśli chodzi o muszlę klozetową, to nie chcę nic mówić... To było po prostu obrzydliwe. Następnie Adrian zaprowadził mnie do kuchni, gdzie rządziła moja przyszła teściowa. Wycierając rękę o szlafrok, kobieta wyciągnęła ją do mnie: „Miło Cię poznać, jestem Róża”.
Potem była kolacja, której nawet nie tknęłam.
W zlewie było mnóstwo naczyń, obok leżały brudne ścierki, kurz na lodówce i zwiędłe kwiaty na parapecie. Po prostu nie rozumiałam, jak ktoś może mieszkać w takich warunkach.
Nowe życie
Po ślubie zaczęliśmy zastanawiać się, co dalej. Moi rodzice mieszkali na wsi, więc nie było sensu przeprowadzać się do nich. Adrian mieszkał w dużym 3-pokojowym mieszkaniu. Jego rodzice nie mieli nic przeciwko, natomiast ja nie miałam innego wyjścia. Zresztą to nie miało trwać długo: planowaliśmy wyprowadzić się za rok.
Nie bardzo chciało mi się mieszkać w takim mieszkaniu. Dlatego podczas nieobecności teściowej i teścia postanowiłam zrobić im niespodziankę. Posprzątałam całą łazienkę, wyczyściłam kuchnię, wyrzuciłam wszystkie niepotrzebne śmieci, które leżały na półkach. Powiesiłam nawet czyste zasłony i wytrzepałam dywany.
Ale nie na próżno mówią, że czasem nie warto wychodzić z inicjatywą. Rodzicom Adriana bardzo się nie podobało, że nie mogli znaleźć swoich rzeczy. Pani Róża powiedziała, że w kuchni nie da się gotować. „Gdzie położyłaś wszystkie moje szpatułki, garnki i patelnie?!” - krzyczała teściowa. Kiedy pokazałam jej, że wszystko jest na swoim miejscu, tylko pokręciła nosem.
Na tym się nie skończyło. Teściowej nie podobało się, że posprzątałam w kuwecie. „Przepraszam, ale w mieszkaniu nie ma czym oddychać! Jak mogę przyprowadzać tu gości? Wszędzie panuje chaos!” - Nie mogłam tego dłużej znieść. W odpowiedzi usłyszałam pretensje, że nie powinnam pouczać dorosłej kobiety jak ma żyć.
Od sześciu miesięcy mieszkam w okropnych warunkach. Oczywiście nasz pokój jest zawsze posprzątany. Ale w kuchni muszę gotować w rękawiczkach, ponieważ tak bardzo mnie to obrzydza. Udało mi się wywalczyć łazienkę: teraz jest zawsze czysta. Ale niestety to za mało. Najgorsze jest to, że pracuję zdalnie. Więc muszę przebywać w tym mieszkaniu przez większość dnia.
Marzę o wyprowadzce i urządzeniu własnego mieszkania. Bardzo tęsknię za rodzicami... Moja mama mówi, że dorosłych nie da się zmienić, zwłaszcza jeśli chodzi o nawyki. Czy nigdy nie będę w stanie wytłumaczyć, że warto dbać o porządek? Może są jakieś skuteczne sposoby?
Główne zdjęcie: youtube