Miałam pełną rodzinę, ale nigdy nie zaznałam miłości ojca. Pozostawiło to na zawsze ślad w mojej duszy.
Mój ojciec dobrze traktował wszystkie dzieci w rodzinie, ale mnie nie znosił. Kiedy moi rodzice wzięli ślub, ojciec trafił do służby w marynarce wojennej. Przez rok nie można było nawiązać z nim kontaktu. Po jego wyjeździe moja matka dowiedziała się, że jest w ciąży, a dziewięć miesięcy później urodziłam się ja. Kiedy mój ojciec przyjechał i zastał moją matkę z dzieckiem, był bardzo zły.
Nie wierzył, że jestem jego własną córką i ciągle wypominał to mojej matce i starał się ze mną nie rozmawiać. Później urodziły się moje siostry. Kochał je i rozpieszczał. Gdy tylko pojawiałam się w zasięgu wzroku ojca, zmieniał mu się nastrój. Moja matka, zdesperowana z powodu jego zachowania, próbowała z nim porozmawiać, jednak doprowadzało to do kolejnym kłótni. - Nie zamierzam wychowywać cudzego dziecka! - Ania to nasza córka, Grzesiu!
- Rozumiem... - powiedział ojciec. - Dlaczego mnie okłamujesz? Mój ojciec był bardzo uparty, dlatego tego typu rozmowy nie miały na niego żadnego wpływu. Do końca trzymał się swojego zdania i traktował mnie jak obcą osobę. Zabierał moje siostry na miasto, kupował im prezenty, a ja zostawałam z matką. Nie przyszedł nawet na zakończenie roku. Bardzo mnie to zraniło. Co takiego zrobiłam, że zasłużyłam na takie zachowanie? Byłam dla niego absolutnie nikim. Moja matka starała się zrekompensować brak uwagi ojca, ponieważ rozumiała, że to nie moja wina, ale na zawsze pozostawiło to ślad w mojej duszy. Moja matka również bardzo się martwiła.
Na ostatnim roku studiów wyszłam za mąż. Nie wiem jakim cudem, ale mama namówiła mojego ojca, żeby wziął udział w weselu. Jestem już dorosłą osobą, ale wciąż wspominam swoje smutne dzieciństwo.
Matka odeszła trzy lata temu, więc ojciec został sam. Nadal próbuję nawiązać z nim kontakt, ale on nie chce się ze mną komunikować i uważa, że nie jestem jego rodziną. Nie chce zrobić testu DNA. Nie wiem, co mam robić. Jak powinnam postąpić?
Główne zdjęcie: livethelife