Z pewnością wszyscy choć raz w życiu postanowili coś zmienić i np. pojechać do pracy inną drogą lub wypić poranną kawę w innej kawiarni. Nie zawsze jednak taka zmiana wywołuje takie skutki.
Czasami takie zmiany skutkują czymś dobrym, czasami czymś zupełnie przeciwnym.
Takie małe zmiany zmieniają czasem całe nasze życie. Dajmy na to, że postanowiłaś wrócić krótszą drogą z pracy do domu, a tam zastajesz swojego męża na zdradzie.
Lub postanowiłaś pojechać do kawiarni, w której nigdy jeszcze nie byłaś, zamiast do tej do której jeździsz codziennie rano i poznajesz swoją nową przyjaciółkę na lata.
W życiu Malissy Sergent Lewis taka mała zmiana także przyniosła niespodziewane skutki.
Któregoś dnia postawnowiła ona obrać inną trasę, do szkoły w której pracuje, ponieważ była już delikatnie spóźniona i bała się konsekwencji. Z głównej drogi skeciła ona w jakąś boczną uliczkę, aby skrócić drogę. Tego wyboru z pewnością nie zapomni do końca życia. Jadąc boczną uliczką nie widziała ona na niej żadnych innych samochodów, ani niczego innego, oprócz jedej rzeczy. Bowiem na środku jezdni leżał czarny duży worek na śmieci. Mówi, że po zauważeniu worka podjechała do niego bliżej i zauważyła, iż się on rusza. Wiedziała, że jest tam coś żywego i zaczęła się trochę bać. Pomimo lekkiego strachu postanowiła ona opuścić swoje auto i otworzyć porządnie związany worek. Po zajrzeniu do worka była zszokowana.
Znalazła ona szczeniaka, który bardzo się ucieszył gdy ją zobaczył i zaczął machać szczęśliwie ogonkiem. Jakaś osoba bez serca włożyła pieska do wroka i wyrzuciła na środek rzadko uczęszczanej drogi żeby się go pozbyć. Nikt nie wie, ile spędził w niej czasu. Wiadomo tylko, iż miał on na sobie obrożę, lecz bez żadnych danych.
Malissa bez zastanowienia wzięła szczeniaczka do auta i razem z nim dojechała w końcu do pracy. Na miejsce przybył jej syn, który wziął od niej pieska i pojechał z nim do domu.
Następnie wspólnie pojechali oni do weterynarza, żeby zbadać oraz zaszczepić pieska. Nikt nigdy się nie dowie kto wrzucił pieska do worka ani dlaczego. Malissa postanowiła powiadomić o tej sprawie policję.
Policja powiedziała, że nikt nie zgłosił zaginięcia psa, co bardzo ucieszyło Malissę, ponieważ oznaczało to, że mogła adoptować pieska i pokochać go i dać mu szczęśliwy dom oraz przyszłość. Życie jest bardzo zaskakujące. W jednej chwili może zmienić się całe nasze życie.
Cała ta sprawa prawdopodobnie miałaby bardzo tragiczne skutki, gdyby nie to, że Malissa obrała inną trasę ponieważ była spóźniona do pracy.
Source: youtube.com
Główne zdjęcie: google.com