Kot o imieniu Frankie miał 16 lat, kiedy zniknął. Właściciele kota, Rachel Fitzsimons i jej mąż John, spędzili kilka dni na przeszukiwaniu okolicy. Nadzieja na znalezienie zwierzaka opuściła ich, gdy znaleźli zwłoki szarego, puszystego kota na poboczu drogi.
Zwierzę zostało poważnie potrącone w wyniku zderzenia z samochodem, więc po prostu niemożliwe było ustalenie na pewno czy to Frankie. Ale zewnętrzne podobieństwo przekonało rodzinę Fitzsimons, że znaleźli swojego wąsatego przyjaciela.
Rodzina była niesamowicie zdruzgotana z tego powodu. Dzieci, siedmioletni Remy i dziesięcioletnia Thea, szczególnie ucierpiały z powodu utraty zwierzaka. Aby ulżyć cierpieniom dzieci, rodzice postanowili zorganizować prawdziwą ceremonię pogrzebową, aby oddać hołd pamięci ich ulubionego zwierzaka.
Jakże przestraszeni i zaskoczeni byli Fitzsimons, gdy 22 dni później kot wrócił do domu, całkiem żywy i zdrowy. John jako pierwszy usłyszał miauczenie kota. Od razu zdał sobie sprawę, że nie był to obcy kot, ale ich Frankie, więc pospieszył, aby otworzyć drzwi zwierzakowi.
Frankie nie wyglądał zbyt dobrze, był pokryty błotem, jego długie siwe włosy były miejscami skołtunione. Dlatego kot został natychmiast zabrany do weterynarza. Nadal nie jest jasne, gdzie Frankie był przez cały ten czas, czy ktoś się nim opiekował przez te trzy tygodnie…
Ale rodzina jest niesamowicie szczęśliwa, że ich zwierzak żyje. Co prawda Rachel ironicznie zauważa, że mit o tym że kot ma dziewięć żyć ma sens. Ale Frankie zdecydowanie musi być bardziej ostrożny, ponieważ na pewno zużył jedną.
Główne zdjęcie: lemurov.net