Stało się to w Ozersku. Starsza pani zobaczyła kociaka na ulicy i zrobiło jej się go żal. Zabrała go do siebie by opiekować się zwierzakiem.

Kociak urósł na większego niż zwykły kot, ale starsza kobieta nie była zdziwiona, karmiła go domowym mlekiem, śmietaną i twarogiem.

foto: kakao.im

Bardzo kochała swojego kota. Traktowała go jako wnuka.

foto: kakao.im

Pewnego dnia dom tej starszej kobiety chcieli obrabować. Złodzieje z łatwością wyłamali drzwi i weszli do środka.

foto: kakao.im

Kot spał w tym czasie w szafie na górnej półce, gdzie leżały czapki i kapelusze.

foto: kakao.im

Kot przegryzł tętnicę szyjną jednemu z włamywaczy, który od razu zmarł. Drugi został okaleczony tak, że trafił do szpitala. Trzeci miał szczęście - uciekł.

foto: kakao.im

Policja, która przybyła na miejsce zdarzenia, była zszokowana tym, co się stało. Okazało się, że kot babci to manul. Najjciekawsze jest to, że te dzikie zwierzęta są uważane za nieoswojone.

foto: kakao.im

Ogólnie rzecz biorąc, pytanie pozostaje otwarte: w jaki sposób znalazł się tak blisko domów ludzi.

Generalnie koty manul nie są agresywnymi zwierzętami, ale broniąc swojego domu mogą zaatakować każdego, kto wkracza na ich terytorium.

Główne zdjęcie: kakao.im