„Mam już dość, składam pozew o rozwód” - powiedział zdenerwowany Arkadiusz. Wytłumaczył, że jego żona zawsze była z czegoś niezadowolona, zawsze mamrotała lub mówiła z ironią. Mój przyjaciel nie wymyślał, rzeczywiście tak było. Często do nich przychodziłem, więc widziałem. Na przykład Arkadiusz jest doskonałym kucharzem. Ale jego żona zawsze narzeka: „Jest za dużo soli” albo „Za bardzo suche mięso”. To wszystko, nic więcej nie powie.

Ogólnie jestem przeciwnikiem rozwodów, zwłaszcza gdy są dzieci. Zwłaszcza z powodu bzdury. Jeśli twoja żona marudzi, nie słuchaj jej. Przecież nie zdradza. Namówiłem Arka, żeby się nie wygłupiał, tylko dokładnie wyjaśnił żonie, co go „denerwuje”. Porozmawiał z nią, wyglądało na to, że wszystko się ułożyło. Po jakimś czasie ponownie ich odwiedzam, a Arkadiusz przyrządził rybę. Dobrze mu wyszła. Jako kawaler i głodny człowiek, jem łapczywie, tylko mucząc: „Cholera, to jest pyszne!”. Nagle żona Arka nie wytrzymała i powiedziała: „Za bardzo dużo dodałeś przypraw...”. I to wszystko. Arkadiusz chwycił naczynie z rybą - bam - rzucił o podłogę. I poszedł sobie.

Wkrótce się rozwiedli. Potem Arkadiusz poznał inną kobietę. Ale o tym na samym końcu.

Dla mężczyzny ważne jest, aby słyszeć pochwały i podziw. Tak, od kobiety, która jest obok niego. Mężczyźni są w tym sensie jak dzieci. To powoduje, że są lepsze i bardziej zabawne. Uczą się pilniej, nie dostają złych ocen (żartuję). Ale jeśli poważnie, to podziw kobiety jest największą zachętą dla mężczyzny. Nie medal, nie dyplom od szefa - nie, tylko podziw kobiety.

Tu niektóre kobiety powiedzą: „Aha, a mój w ogóle nic nie robi, ciągle leży na kanapie!”. To prawda, wiele mężczyzn tak robi. Może dlatego to robią, bo nie ma żadnej zachęty.

Ale jeśli przesunął szafkę lub - o dziwo! - nagle naprawił gniazdko, to jest powód do podziwu. Nie po to, by mruczeć: „Porysowałeś podłogę”, ale by wykrzyknąć: „Jesteś taki boski!”. Mężczyźni to bezpretensjonalne istoty, oświadczam z pełną odpowiedzialnością, bardzo łatwo nas oczarować, uwieść. Wystarczy tylko spojrzeć na nas z podziwem i powiedzieć: „Ale super poradziłeś sobie”. To wszystko, jesteśmy gotowi. Jesteśmy gotowi do przeniesienia wszystkich szafek w domu. Powiesić żyrandol, firanki, naprawić rower syna, wybudować domek letniskowy, napisać powieść. A nawet pójść na zakupy.

Spróbuj zachwycić się jakąkolwiek bzdurą, którą zrobił - zobacz jego reakcję. Nawet jeśli nie zrobi tego dobrze - nie każdy jest tu mistrzem - to i tak go podziwiaj. Przytul go, gdy stoi tam cały spocony i wyczerpany. Bez podziwu kobiety mężczyzna marnieje i tępieje. Życie rodzinne męczy go i wkurza. Jestem pewien, że połowa rozwodów, które notujemy, wynika z tego, że żona nie umiała i nie chciała chwalić męża. Wszystko, co robi, to jedynie marudzi. I wtedy mąż nie chce w ogóle nic, nie chce nawet seksu, bo te rzeczy są ze sobą powiązane. Entuzjastyczne kobiece spojrzenie jest najlepszym środkiem do same wiecie czego.

Oto finał historii Arkadiusza. Miał szczęście. Jego nowa dziewczyna wręcz zachwycała się jajecznicą z pomidorami, którą w pośpiechu przyrządzał dla nich Arkadiusz. Szczerze podziwiała. Arkadiusz wyznał mi: „Spójrz, jak mało jest potrzebne do szczęścia”.

Podziwiaj swojego męża, on naprawdę niewiele potrzebuje.

Główne zdjęcie: fit4brain.com