Być może myślisz, że nie masz porannego rytuału, ale prawdopodobnie tak nie jest. Masz jeden, nawet jeśli nie jesteś tego świadoma, a polega on na:
„Znowu się nie wyspałam” albo „Nie mam na nic czasu”.
Według Lynne Twist, autorki bestsellera „The Soul of Money”, myślimy o tych dwóch rzeczach niemal każdego ranka - zanim jeszcze zdążymy pomyśleć o czymkolwiek innym, a tym bardziej cokolwiek zrobić.
„Zanim jeszcze otworzymy rano oczy, zanim wstaniemy i umyjemy zęby, mamy czas, by przekonać samych siebie, że jest zbyt mało czasu, już przegraliśmy, już zrobiliśmy coś złego... Zresztą te słowa, wypowiedziane kiedyś jako skarga z powodu ciężkiego dnia, pomału zamieniły się w doskonałą wymówkę dotyczącą bezsensu naszego życia” - pisze Lynne Twist.
Czy praktykujesz ten poranny rytuał, nawet nie zdając sobie z tego sprawy?
Ciągle nam się wydaje, że nie mamy nic poza problemami
Właśnie dlatego zmuszamy siebie do znalezienia i wymyślenia dowodów na to, czego najbardziej potrzebujemy, aby prowadzić satysfakcjonujące i pełne radości życie. Skupiamy się na tym, z czego nie jesteśmy zadowoleni i co chcielibyśmy zmienić, a tym samym po cichu odrzucamy i pomijamy to, co już mamy.
To powoduje, że wszystkie nasze myśli, które codziennie kłębią się w naszej głowie, pochodzą z tego samego „brakuje”. W rezultacie nieustannie czujemy, że nie mamy nic poza problemami. Biorąc pod uwagę, że przeciętny człowiek ma w głowie około 60 000 myśli w ciągu dnia, wystarczy wyobrazić sobie tę falę negatywnej energii.
Obudź się... i podziękuj
Jest świetny sposób na to, by skupić się na jednej rzeczy. Spróbuj tego... Poświęć 15 sekund na rozejrzenie się za wszystkimi niebieskimi przedmiotami: dżinsy, koszula, skarpetki, długopis, cokolwiek innego... Teraz zamknij oczy i wymień wszystkie zielone przedmioty, które widzisz.
Kiedy skupiasz swoją uwagę na czymś, w naturalny sposób zaczynasz zauważać to „coś” wokół siebie bardziej, ale kosztem poświęcenia znacznie mniejszej uwagi na inne rzeczy. Na tym polega ludzki mózg, ponieważ próba postrzegania i reagowania na wszystkie otaczające nas bodźce w tym samym czasie może być przytłaczająca, a nawet niebezpieczna.
Nasz mózg potrzebuje możliwości koncentracji i wykorzystuje to każdego dnia. Czy zdajesz sobie z tego sprawę czy nie, to właśnie od nas nasz mózg otrzymuje wszystkie instrukcje dotyczące tego, na czym ma się skupić. Kiedy więc pierwsze sygnały, które Twój mózg otrzymuje rano, każą mu intensywnie myśleć o tym, że nie wyspałaś się i że na pewno nie będziesz miała na nic czasu... Zgadnij, co będziesz zauważała przez cały dzień? Nie zauważając innych rzeczy.
Zanim więc jutro rano wstaniesz, zanim zrobisz cokolwiek innego, poświęć kilka sekund na swój nowy poranny rytuał - wystarczy podziękować.
Zaakceptuj to, co masz w ogromnej ilości
Wdzięczność nie polega na tworzeniu pozorów dobrobytu. Wdzięczność polega na przyjęciu do wiadomości tego, co masz i zaakceptowaniu, że to ci wystarczy. Kładź się wcześnie spać, a rano powiedz sobie: „Wystarczająco długo spałam i mam wystarczająco dużo czasu”.
Kiedy zapamiętasz to sobie, łatwiej będzie Twojemu mózgowi zrozumieć i zaakceptować to, czego masz pod dostatkiem:
-
Mam wystarczająco dużo cierpliwości, aby poradzić sobie ze swoimi problemami.
-
Mam wystarczająco dużo kreatywnych pomysłów, aby znaleźć rozwiązanie.
-
Mam wystarczająco dużo ubrań.
-
Mam wystarczająco dużo jedzenia.
Natomiast pomału, jak magiczne zaklęcie, myśli te będą przywoływać tysiące innych myśli, a w rezultacie z czasem zaczniesz odczuwać nieustanną wdzięczność wobec losu i własnych starań za to, co masz pod dostatkiem. Wtedy wreszcie będziesz mogła owocnie pracować nad tym, by „wystarczająco” w Twoim życiu dużo jeszcze więcej. To działa. To naprawdę działa.
Wdzięczni ludzie dostają więcej
Kiedy podstawą twojego myślenia jest przekonanie, że masz wystarczająco dużo, kiedy mówisz sobie na początku dnia „To mi wystarczy”, rozwijasz poczucie wdzięczności za wszystko, co masz, i stopniowo uczysz się oddawać to, co masz w dużej ilości.
Zaczynasz obdarowywać innych swoją uwagą, cierpliwością, pomysłami, czasem, a przede wszystkim swoją obecnością. Być blisko kogoś, kto jest tu i teraz, a jednocześnie nie próbuje zrozumieć, o czym powinien myśleć i dalej robić...
Jest to niesamowicie przyjemne. Być w pobliżu kogoś, kto jest pewny siebie i nie próbuje zrobić i zdobyć więcej, ponieważ wie, że ma już wystarczająco dużo tego, co naprawdę ważne. To jest urocze. Dla szefów szukających naturalnych liderów do swoich zespołów, dla potencjalnych partnerów szukających pozytywnych ludzi, dla dzieci, które lubią, gdy rodzice poświęcają im więcej uwagi... To się podoba wszystkim.
To dlatego ludzie, którzy doświadczają wdzięczności za wszystko, co mają, często otrzymują jeszcze więcej tego, do czego bezskutecznie dążyli, zanim nauczyli się być wdzięczni. Nie dlatego, że tworzą wymyślone scenariusze, które w magiczny sposób się spełniają, ale dlatego, że im więcej dają, tym więcej otrzymują.
Kilka przemyśleń, które pomogą Ci pozostać na drodze do dobrobytu
Czym mogę się dziś podzielić z tymi, którzy mnie otaczają? Ulubioną książką, która Twoim zdaniem może spodobać się Twojemu przyjacielowi? Uśmiechem w odpowiednim momencie? Na co możesz sobie dziś pozwolić, aby być hojnym? Czułość do swojego partnera? Napiwek, który dasz kelnerowi? W twoich wysiłkach? W tworzeniu planów na przyszłość? Kiedy mówisz sobie „to mi wystarczy”, budujesz most od niedostatku do bogactwa. Więc... Zastanów się, czego tak naprawdę masz wystarczająco dużo?
Główne zdjęcie: zazerkalye.info