Aktorka zachowuje doskonałą sylwetkę bez uciekania się do wyczerpujących treningów i bolesnych zabiegów.
Patrząc na 56-letnią Monikę Bellucci, trudno uwierzyć w jej wiek. Postać, twarz, uśmiech - wszystko promieniuje pięknem i młodością. Aktorka sprawia, że wierzysz, że wiek to tak naprawdę tylko liczba. Jak udaje jej się zachować taką formę?
„Nie” dla wyczerpujących ćwiczeń i diet
Monica przyznaje, że nie należy do osób, które wstają wcześnie rano na trening. Łatwiej jej na kilka dni zrezygnować z ulubionego makaronu, aby dojść do odpowiedniej formy. Aktorka nie lubi liczyć kalorii, a żeby ukryć zbędne kilogramy - jeśli nagle się pojawią - ubiera się na czarno. Jednak w życiu Bellucci wciąż jest sport. W wolnym czasie pływa, ćwiczy kickboxing, pilates i jogę.
Aktorka nigdy nie goniła za doskonałymi parametrami. Akceptuje i kocha swoje ciało takim, jakim jest, i uważa, że nie ma nic bardziej seksownego niż pewność siebie. Aktorka nawet po urodzeniu dziecka nie obawiała się utraty formy, bo to naturalny proces.
Zimny prysznic i minimalny makijaż
Trudno w to uwierzyć, ale aktorka nie przeszła żadnej operacji plastycznej. Jej pielęgnacja skóry obejmuje demakijaż i nawilżanie. Dla Moniki szczególnie ważne jest, aby jej skóra oddychała podczas snu. Aby zachować elastyczność i jędrność, aktorka bierze zimny prysznic, po czym dokładnie nawilża skórę.
Bellucci uwielbia jaskrawe szminki i dopasowuje je do swojego nastroju. Jej makijaż jest dość prosty: szminka i tusz do rzęs. To niezbędne „dodatki”, które niezmiennie uzupełniają każdą jej stylizację.
Miłość do siebie i swojej osobowości
Chociaż Monica jest uważana za jedną z najbardziej atrakcyjnych aktorek w Hollywood, sama uważa, że nie chodzi tylko o zewnętrzne piękno. Czas nieustannie zmienia sylwetkę, a prędzej czy później na twarzy pojawią się zmarszczki, a figura nie będzie już taka sama jak w młodości. Jednak to wcale nie przeraża aktorki. „Chcę żyć długo, więc muszę uzbroić się w cierpliwość i pogodzić się ze zmarszczkami, gdy się pojawią” - zauważa.
Bellucci przyznaje, że wcześniej wypijała codziennie kieliszek szampana i paliła papierosa, ale później porzuciła te nawyki. Jednak dieta jest dla niej nadal „zabroniona”. „Podoba mi się, że mogę robić, co chcę, ale z umiarem” - mówi aktorka.
„Piękno budzi pewną ciekawość, ale jak powiedział Oscar Wilde, trwa tylko pięć minut, jeśli nie masz nic innego, co mogłoby podtrzymać tę ciekawość przy życiu. Nie sądzę, żebym zbudowała taką karierę, gdybym była po prostu piękna. Reżyserzy oferują pracę nie ze względu na urodę, ale dla talentu ”- Monica jest tego pewna.
Główne zdjęcie: google.com