Wszystkie zwierzęta mają jakiś „talent”, który pomaga im się uratować w trudnych sytuacjach. Na przykład zdają się wiedzieć, że ludzie nie mogą odmówić im pomocy i dlatego zwierzęta przychodzą do ludzi.
Tak też zrobił mały lisek, o którym dzisiaj opowiemy.
Maleństwo zobaczyło psa spacerującego po parku i poszło za nim. Widząc to, ludzie zaczęli szukać matki lisa lub przynajmniej jego braci i sióstr, ale nigdzie ich nie było.
Lisek najwyraźniej potrzebował pomocy. Najpierw rodzina odesłała psa do domu, a potem poszła chwytać lisa. Maleństwo zostało złapane bez używania rąk - po prostu zwabiono go do kontenera.
Nadali mu nawet imię - Foxy.
Ludzie zgłosili to do Southwest Wildlife Conservation Centre.
Później okazało się, że lisek to 6-tygodniowa samica. Była odwodniona i musiano ją karmić dożylnie, dopiero później nauczyła się jeść samodzielnie z miski.
Planowane jest jej uwolnienie do naturalnego środowiska.
Mamy nadzieję, że Foxy dobrze sobie poradzi i wróci do swojego domowego środowiska.
Główne zdjęcie: laykni.com