Przechodząc obok opuszczonych domów, dziewczyna zwróciła uwagę na cichy pisk dochodzący zza ogrodzenia. Na ogrodzonym podwórku siedział i płakał żałośnie, porzucony przez kogoś, malutki szczeniaczek. Niestety, wszystkie jej próby pomocy biednemu zwierzęciu poszły na marne, ogrodzenie nie chciało się poddać, pozostając trwałą barierą między nią a szczeniakiem.
Jednak natychmiast wybrała numer męża, który z radością zgodził się pomóc. Nowo odnaleziony maluch okazał się dziewczynka, która wyglądała jak pluszowy miś. Była tak słodka, że kobieta natychmiast zdecydowała się zabrać szczeniaka ze sobą. Mąż nie sprzeciwił się, ale postawił warunek, że ona sama będzie się nią zajmować.
Przede wszystkim para odwiedziła weterynarza, który zbadał szczenię i wykonał niezbędne szczepienia. Potem chętnie kupili dla niej jedzenie i zabawki.
Świeżo upieczone zwierzę domowe natychmiast osiedliło się w nowym miejscu, wykazując niespokojny charakter i zdrowy apetyt. A po 2 miesiącach opanowała już podstawowe umiejętności na treningu. Z łatwością opanowała fakt, że podczas spaceru musi iść do toalety, a nawet poznała kilku przyjaciół, stając się ulubieńcem nowej właścicielki.
Ale mężczyzna nie od razu przyjął szczeniaka, ale jak zwykle stopniowo zaczął przywiązywać się do nowego sąsiada. A teraz z przyjemnością zabiera ją na spacer, nie żałując ani trochę, że nie przeszkodził żonie w jej pragnieniu zostawić małą zgubę, która stała się powszechnym faworytem.
Główne zdjęcie: funlet.ru