Niedawno przeczytałam historię w sieciach społecznościowych, która poruszyła mnie do głębi. Historia jest związana z dzieckiem, którego matka odmówiła nawet wzięcia jej w ramiona po urodzeniu.

Dziewczyna imieniem Ludmiła była bardzo sprytna i odpowiedzialna. Przez wiele lat chciała pracować w jednej z dużych firm w swoim mieście. Spełniła wszystkie potrzebne kryteria na stanowisko kierownika sprzedaży, ale rekrutacja do tej firmy zdarzała się rzadko, ponieważ niewielu pracowników się zwalniało. Wreszcie miała szczęście, dostała pracę i stanowisko, którego tak bardzo pragnęła. Nie zamierzała na tym poprzestać. Chciała osiągać jeszcze większe sukcesy w tej firmie i starała się zrobić dla niej wszystko.

Ludmiła była ładną kobietą i zawsze ubierała się bardzo gustownie. W pracy spódnica i biała koszula podkreślały w niej rolę prawdziwego lidera. Kierownictwo zauważyło Ludmiłę i bardzo polubiło jej odpowiedzialne podejście do pracy. Miała też niesamowity umysł i to bardzo pociągało mężczyzn, którzy wcale ją nie interesowali. Dziewczyna myślała tylko o swojej karierze i niczym innym. Absolutnie nie planowała założenia rodziny.

Chociaż dziewczyna nie interesowała się mężczyznami, to czasami czuła się samotna. Pewnego pięknego dnia zmęczona pracą zdecydowała się na drinka w domu i zamówiła sobie pizzę. Mężczyzna, który przyniósł zamówienie, był młody i przystojny. Ludmiła zaprosiła go do domu, ponieważ nudziło jej się samotne siedzenie i picie. Młody człowiek się zgodził.

Dziewczyna nie pamięta co się zdarzyło tej nocy. Ale to, czego dowiedziała się kilka miesięcy później, bardzo ją poruszyło. Luda była w ciąży. Okres u niej zawsze był nieregularny, więc tym razem też się tym nie przejęła. W czasie wizyty u lekarza powiedziano jej, że jest w ciąży na tyle zaawansowanej, że aborcja nie wchodziła w rachubę.

Minęło dziewięć miesięcy i Luda została zwieziona karetką do szpitala, ale nie myślała o tym, jak potoczy się poród. Bardziej martwiła się swoim projektem, który przygotowywała do prezentacji na bardzo ważne spotkanie. Dzięki temu projektowi mogła awansować na wyższe stanowisko.

Dziewczyna bardzo szybko urodziła i prawie nie cierpiała. A kiedy lekarz pokazał jej córkę, Luda krzyknęła z przerażeniem: „Zabierzcie ode mnie tego potwora”. Lekarze na pewno nie spodziewali się takiej reakcji. Dziecko urodziło się z rozszczepioną wargą. Luda nie planowała zabierać dziecka i poprosiła o jak najszybsze wypisanie ze szpitala.

W pokoju obok leżała żona znanego biznesmena imieniem Elena, która już 3 razy próbowała urodzić, ale za każdym razem dziecko umierało. Tym razem wszystko znowu się powtórzyło. Całe jej życie natychmiast straciło sens. Elena szła korytarzem i usłyszała rozmowę personelu medycznego, gdy rozmawiali o dziecku i jej matce, która ją porzuciła. To, co usłyszała, nie dawało spokoju kobiecie, więc bardzo szybko podjęła decyzję o adopcji. Poprosiwszy o pokazanie jej dziewczynki, lekarze oczywiście się zgodzili. Elena zobaczyła przed sobą czarującego zajączka i zdała sobie sprawę, że na pewno jej tutaj nie zostawi.

Nieco później dziewczynka przeszła operację i pozbyła się rozszczepionej wargi. Dziecko otrzymało imię Diana. Dorastała i zaczęła zachwycać wszystkich wokół swoją urodą. Diana znała swoją historię i nigdy nie chciała poznać swojej biologicznej matki. W ogóle nie była zainteresowana jej losem.

Ludmiła z kolei uzyskała awans i, o dziwo, zaczęła dużo pić, po czym przestała dbać o siebie. W telewizji, w magazynie informacyjnym, zobaczyła ślub córki bogatego biznesmena. Luda rozpoznała matkę dziewczynki i przypomniała sobie, że znajdowały się na sąsiednich oddziałach szpitala. Kobieta czuła, że to jej córka. Taka piękna, którą porzuciła 19 lat temu w szpitalu położniczym, a teraz wychodzi za mąż.

Główne zdjęcie: storyfox.ru