Angielski termin „Fever Coat” (gorączkowa sierść) odnosi się do zjawiska, w którym matka kotka w czasie ciąży jest zestresowana lub zaraziła się infekcją. Z tego powodu proces pigmentacji sierści jest zaburzony i rodzą się kocięta nie wielokolorowe, ale jakby odbarwione, ich sierść ma popielaty lub kremowy odcień. Taką właśnie znaleziono małą Janie - samotną nowonarodzoną sierotę na środku ulicy.
Cześć, Janie. Witamy w nieprzyjaznym świecie.
Wciąż ślepa, bezradna, Janie zdała sobie sprawę, że będzie musiała dużo walczyć o swoje życie. Została znaleziona tylko dlatego, że płakała niezwykle głośno, była mniejsza od dłoni, zupełnie niewidoczna na asfalcie. Janie miała szczęście być pod opieką zawodowego weterynarza Melissy, ale to jej nie wystarczało. Kotka ważąca 82 gramy piła mleko ze strzykawki z takim apetytem, że po trzech dniach przybrała na wadze do 100 gramów. Janie piszczała prowokacyjnie i machała łapami, zmuszając ratowniczkę do masowania jej brzucha i opiekowania się nią na każdy możliwy sposób.
Ten ładny pyszczek
Melissa miała plan - chciała posadzić Janie do kotki June, która niedawno się okociła, ale nie chciała ryzykować. Ustawiła więc inkubator z przezroczystymi ścianami obok legowiska kotów i przez tydzień opiekowała się kotkiem przed nimi. Więc na początku June spogłądała krzywo, z niedowierzaniem, ale instynkt macierzyński wziął górę. Zastanawiała się, dlaczego młoda jest trzymana osobno, w wyniku czego była tak zmartwiona, że kiedy Melissa przyprowadziła do niej Janie, natychmiast zaczęła lizać dziecko. I co z tego, że jest mniejsza niż jej dzieci, ona jest już częścią rodziny!
Source: youtube.com
Janie była przyzwyczajona do jedzenia ze strzykawki, nigdy się nie przeuczyła, ale z powodzeniem walczyła o miejsce przy brzuchu kotki – ogrzać się, poprzytulać się. Szybko znalazła przyjaciółkę, wyróżniając między innymi kotkę Jasmine, która i objęła patronat nad dzieckiem. To nic, że ona sama ma kilka tygodni, a już taka odpowiedzialność! Janie jako pierwsza ze wszystkich kociąt opanowała kuwetę, a potem zaczęła domagać się pokarmu mięsnego, patrząc na to, jak je dorosły kot.
Dziś Janie już w pełni przybrała na wadze, przyzwyczaiła się do tego i aktywnie spędza czas. Ciemne plamy stały się jeszcze ciemniejsze, wyróżniając się na tle srebrzystej sierści. Jest piękną małą osobą, której udało się przetrwać i utorować sobie drogę w przyszłość.
Główne zdjęcie: lemurov.net