Legendarny frontman Queen Freddie Mercury skończyłby w tym roku 73 lata. Trudno go sobie wyobrazić w takim wieku. A sam piosenkarz często mówił, że nie chce dożyć emerytury.
Freddie zmarł w 1991 roku, kiedy miał zaledwie czterdzieści pięć lat. Pozostały jednak jego piosenki, teledyski z koncertów. Nawet teraz, po prawie trzydziestu latach od śmierci, jego twórczość jest nadal popularna.
Za życia nazywany był jednym z najlepszych artystów XX wieku. Teraz naukowcy potwierdzili to za pomocą nauki. Austriaccy, szwedzcy i czescy naukowcy przeprowadzili prawdziwe badania, aby dowiedzieć się, dlaczego Freddie Mercury tak bardzo „przyciągał” miliony swoich fanów. W tym celu wysłuchali wszystkich jego piosenek i wywiadów. Co z tego wyszło?.
Zakres wokalny lidera grupy Queen mieści się w przedziale od trzech do czterech oktaw. Dla porównania śpiewacy operowi mają głowy w przedziale dwóch oktaw. Nawiasem mówiąc, brytyjski piosenkarz zasłynął ze swojego tenoru. Jednak natura nagrodziła go barytonem.
Z Monsserat Caballe Freddie bał się śpiewać. Ale nie dlatego, że wstydził się wyjść na scenę z operową divą. Mercury martwił się, że fani po prostu nie rozpoznają jego głosu.
Ponadto naukowcy odkryli, że muzyk rockowy używał fałdów głosowych. Z ich pomocą śpiewacy tybetańscy i jakuccy wykonują swoje charakterystyczne pieśni gardłowe. Freddie miał też bardzo szybkie vibrato. Mógł błyskawicznie zmieniać wysokość, barwę i siłę własnego głosu.
Wszystko to, w połączeniu z wrodzonym kunsztem, pozwoliło Mercury stać się jednym z najbardziej charyzmatycznych śpiewaków.
Główne zdjęcie: leafclover.club