Zawsze marzyłam o szklarni na ogródku — miejsce pozwala na jej postawienie. A kiedy kupiliśmy szklarnię, radości nie było końca. Jednak jak się okazało, szklarnia czekała nie tylko na mnie, ale i na mrówki ogrodowe.
Natychmiast zdały sobie sprawę, że tam jest ciepło, przytulnie i w ogóle teraz jest to ich dom — przenieśli się do szklarni z całym taborem. Jednak moje plany nie obejmowały takich lokatorów.
Jestem zwolenniczką metod tradycyjnych, więc zawsze stosuję je w pierwszej kolejności.
Zebrałem najprostsze, najbardziej dostępne i zacząłem eksperymentować. Cel został osiągnięty — mrówki się wyniosły. Pomogli mi w tym:
Amoniak. Właściwie to tylko woda i amoniak. Bierzemy wiadro (na 10l.) i 4 łyżki amoniaku. Teraz zalewamy roztworem miejsca, gdzie mrówek jest najwięcej.
Mąka pszenna i manna. To sprawdzona metoda. I naprawdę działa! Obficie zasypujemy drogi mrówek kaszą — i to wszystko!
Owady nie mogą strawić tej kaszy i umierają — to jest sekret tej metody.
Ocet. Używamy nie tylko octu, ale mieszamy go z olejem roślinnym. Więc potrzebujemy octu stołowego (9%) i dowolnego oleju roślinnego.
Wymieszać je w stosunku 1:1 i ostrożnie rozlać na mrowisko. Robiłam to trzy razy w 3-dniowych odstępach. Mrówek było naprawdę coraz mniej.
Soda. Dobrą i budżetową opcją jest soda oczyszczona. Dodałam do niego trochę cukru pudru i posypałam mrowisko.
Istnieje jeszcze jedna możliwość — wymieszać 3-4 łyżki sody w 5 litrach gorącej wody i podlać miejsca gromadzenia się mrówek. Następnie przykrywamy dobrze mrowisko folią lub plandeką i przetrzymujemy je przez kilka dni.
Kwas borowy. Ten kwas to świetna rzecz — nawet karaluchy od niego umierają. Próbowałam tego na mrówkach — też dobrze działa. Biorę 1 łyżkę kwasu, tyle samo pudru i mieszam.
Potem stopniowo wlewam gorącą wodę i mieszam ją w tym samym czasie. Masa jest uzyskiwana przez konsystencję w postaci kremu. Przekładam do niewielkiego pojemnika i odstawiam w ciepłe miejsce.
Dlaczego dodaje cukier puder? To słodka przynęta, możesz użyć każdej słodyczy.
Uważam, że wszystkie te metody są lepiej wykorzystywane w sposób kompleksowy. Tak właśnie zrobiłam i stopniowo mrówki zniknęły z mojej szklarni.
Główne zdjęcie: google.com