Sąsiadka, która jest agronomem, w czasie naszych częstych spotkań, często opowiada o uprawianiu swojej ukochanej porzeczki. Gdzie i jak ja sadzi, jakiego rodzaju rośliny są jej przyjazne a jakie wrogie.
Jak się okazało, są rośliny które więdną w pobliżu krzaków porzeczki.
Zacznijmy od roślin których nie powinno się sadzić w pobliżu porzeczek. Pierwszym przykładem jest agrest. Sadzenie agrestu i porzeczki w bezpośredniej bliskości, ułatwia rozmnażanie ćmy agrestowej. Szkodnik ten wspaniale wędruje po porzeczkach, a nie dzieje się to, gdy krzaki są od siebie odsunięte.
Dalej. Porzeczki nie lubią śliwek, czereśni i wiśni. Śliwka i wiśnia są dość agresywne jak rośliny rozmnażające się przez pędy korzeniowe. Zwróć uwagę że gdzie występują pędy śliwki, praktycznie nie ma wzrostu wiśni i odwrotnie. Dlatego wlaśnie nie są one najlepszymi sąsiadami dla zarówno czarnej jak i czerwonej porzeczki. Jeśli chodzi o czereśnie to problem jest inny: wysusza ona glebę. Uniemożliwia to prawidłowy wzrost porzeczki jako rośliny kochającej wilgoć. Krzaki będą rosły, ale nie będą miały wystarczającej ilości wody co pomniejsze plony w znacznym stopniu.
„Złymi” sąsiadami są także orzech włoski i czarny, ale o tym innym razem.
Maliny tez nie są najlepszym sąsiadem dla porzeczek - konkurują z nimi o wilgoć.
Sąsiadka właśnie rozpoczęła eksperyment mający na celu sprawdzenie czy porzeczka rośnie dobrze koło wiciokrzewu.
Główne zdjęcie: google.com