Dzikie zwierzęta muszą żyć w przyrodzie. Ale tak się składa, że los ich dzieci jest całkowicie w rękach człowieka. Tak stało się z małym kotkiem manula. Jego matka zrobiła gniazdo w bardzo niefortunnym miejscu - w opuszczonym żelaznym wagonie, a kiedy zaczęli go holować do naprawy, po prostu przestraszyła się i pobiegła do lasu. A kociak został sam.

foto: laykni.com

foto: laykni.com

Dzisiaj opowiem wam niesamowitą historię małego dzikiego kociaka, który został adoptowany przez ludzi.

foto: laykni.com

Po znalezieniu puszystego stworzenia Vadim i Olga Kirilluk zabrali go ze sobą.

foto: laykni.com

Maleństwo otrzymało imię Dasha Budlanovna, przydomek - od nazwy góry, obok której urodził się kotek. Zwierzę było odwodnione i zaczęli go poić roztworem fizjologicznym ze strzykawki, a gdy trochę się wzmocniło, zaczęli po cichu wstrzykiwać mleko.

foto: laykni.com

Z biegiem czasu Dasha samodzielnie nauczyła się pić ze smoczka dla niemowląt. Po jedzeniu obowiązkowym zabiegiem jest masaż brzucha (tak właśnie robią kotki swoim dzieciom).

foto: laykni.com

Dasha śpi w prowizorycznej dziurze wykonanej z kartonu. Kiedy kociak stał się silniejszy, zaczęli ją karmić specjalną mieszanką, a po 1,5 miesiąca już skosztowała mięsa.

foto: laykni.com

Dasha całkowicie opanowała ludzki dom, nauczyła się wspinać na sofę lub łóżko, ale musi iść do swojej „dziupli”, aby spędzić noc.

foto: laykni.com

Nawiasem mówiąc, po 1,5 miesiąca oczy kociaka całkowicie zmieniły kolor z niebieskiego na żółty, a wyraz twarzy stał się ostrzejszy.

foto: laykni.com

Kilka miesięcy później Dasha zaczęła opuszczać swoje gniazdo, wychodzić na zewnątrz, początkowo bała się i od razu wracała do stóp swoich „przybranych rodziców”, ale stopniowo przyzwyczaiła się do tego.

foto: laykni.com

Dasha uwielbia ostrzyć pazury. Ale pazury manula są duże, ostre i nawet w wieku jednego miesiąca kocięta nie wiedzą, jak je ukryć.

foto: laykni.com

Oprócz manula w domu mieszkają dwie kotki i kot. Początkowo przyjaźń między zwierzętami domowymi i dzikim w żaden sposób nie układała się, koty syczały cały czas na Dashę.

foto: laykni.com

Jednak później kotka Musia zlitowała się nad manulem i pozwoliła mu spać obok siebie na fotelu.

foto: laykni.com

Manul rósł bardzo kapryśny. Dasha akceptowała głaskanie tylko swojej „przybranej matki”.

foto: laykni.com

A jednak była dzikim kotem, dorastając, coraz bardziej żyła samotnie. Zaczęła spać oddzielnie od swoich „rodziców”.

foto: laykni.com

„Rano budzisz się, a Dasha siedzi już cicho przy oknie i obserwuje, co się dzieje na wiejskiej ulicy. Zarówno w nocy, jak i wczesnym rankiem zachowywała się bardzo delikatnie. Starała się nikogo nie obudzić. Poza tym generalnie bardzo rozmowna prosiła skromnie o jedzenie - zaczyna ssać poduszki palców, prosząc o mleko lub słysząc, że otwierają lodówkę, podbiega i drapie ją, wstając na tylnych łapach, błagając o kurczaka.” Zwierzęta domowe robią to samo, najwyraźniej mają to we krwi.

foto: laykni.com

Trzeba było zdecydować coś o przyszłości Dashy. Nie chcieli oddać jej do zoo, ponieważ pierwotnie planowali ją wypuścić w naturę. Trzymanie w domu stawało się już niebezpieczne.

Postanowiono zabrać ją do leśniczówki Rezerwatu Daurskiego - obszaru, w którym mieszka manul. Po raz pierwszy na wolności Dasha uciekła do lasu, ale została zwrócona, aby się nie zgubiła i przyzwyczaiła do swojego nowego „legowiska”.

foto: laykni.com

„Pozostała nadziej, że nie jest jeszcze wystarczająco niezależna i potrzebuje swojej rodziny”. Dasha bada okolice leśniczówki od rana do wieczora. Więc jej życie zaczęło się w nowym miejscu.

Główne zdjęcie: laykni.com