Papież Franciszek, którego prawdziwe imię to Jorge Mario Bergoglio jest człowiekiem skromnym i dobrym. Oddala się od przepychu, ponieważ chce on żyć niewymyślnie i w bliskości z wiernymi.
Z chęcią zamieszkałby pośród zwyczajnych ludzi i przemieszczał autobusem gdyby tylko mógł, lecz nie może gdyż bezpieczeństwo głowy kościoła jest najważniejsze. Potrzebuje on stałej ochrony i całej gwardii dbającej o to, ażeby nic mu się nie stało.
Gdy więc w trakcie nabożeństwa malutkie dziecko z zespołem Downa podeszło niefrasobliwie wprost do papieża, ochrona chciała temu zapobiec i oddać rodzicom. Lecz papież powstrzymał ich i usadowił dziewczynkę tuż przy nim i do końca mszy trzymał ją za rączkę.
To zdjęcie obiegło cały świat oraz wzruszyło miliony ludzi.