Wiadomo, iż nowożeńcy mają nadzieję, że po zebraniu kopert zwróci im się chociaż niewielka część weselnych wydatków.

Wątek zaślubin sprawdza się w każdym sezonie.. Gorliwie gawędzi się o parze młodej, gościach, sali weselnej i… prezentach. I tym właśnie niewątpliwie najbardziej interesują się Młodzi, którzy mają nadzieję, iż chociaż w jakiejkolwiek części odzyskają weselne wydatki.

Dokładnie tak planowała Marzena, która opowiedziała nam co myśli konkretnie weselnych kopert. Możecie mnie nazywać materialistką. Na pewno coś w tym jest. Lecz widocznie bardziej chodzi o to, że lubię czuć się doceniana. Gdy ktoś ma mnie gdzieś, to ciężko, abym pałała do niego ogromnym zamiłowaniem. Podczas wesela zawartość koperty jest bardzo ważna.

„Zawsze głośno mówię, iż nie chodzi o konkretną kwotę. Lecz także nie uważam, że można nie dać nic albo dać Parze Młodej drobne”

Należy okazać szczodrość i szacunek. Właśnie to jest moim największym problemem. Mimo przebiegu czasu wciąż pamiętam, kto ile nam podarował. Ku niektórym mam żal.

Widzę tych ludzi systematycznie, gdyż to w końcu nasza rodzina lub znajomi. Wtedy zawsze myślę: to ta, która nie dała nam nawet złamanego grosza. Bądź: on po raz kolejny zmienia auto, a nam pożałował. Wiem jak fatalnie to musi brzmieć, lecz to prawda.

Nie chodzi mi o osoby, które rzeczywiście nie mają. Chodzi mi jedynie o tych po prostu chytrych. Ze wspaniałą pracą, pięknym domem, wakacjami w ciepłych krajach. Natomiast do nas przyszli się najeść i napoić za darmo. Gdyż ciężko twierdzić, iż 100 zł od bogatej rodziny to uczciwa zapłata.

Odnoszę odczucie, iż nie jestem jedyną, która tak myśli. Pozostali obawiają się mówić o tym na głos. Czy tak ciężko rozgryźć, iż wyrobienie wesela jest drogie? Że młoda para potrzebuje ciut finansów na startan>, a nie zadłużeń? Ja zawsze staram się dawać jak najwięcej tylko mogę. Chociażbym miała sobie później nie mieć. Tak się konstruuje dobre relacje.

Czy jest jakaś symboliczna suma, która powinna znaleźć się w kopercie?