Mieszkający w Australii Charlie i Cullen Wargan w ogóle nie uważają się za wyjątkowych, prowadzą bardzo zwyczajne życie - uprawiają sport, chodzą na spacery, podróżują i prowadzą własną firmę.
Para już wychowuje dwie córki.
Ale jednak można powiedzieć, ta rodzina nie jest zwyczajna. Chodzi o to, że małżonkowie cierpią na niskorosłość. Wzrost matki rodziny, 27-letniej Charlie - 127 cm, jej męża, 38-letniego Cullena - 137 cm.
Mężczyzna ma dziedziczną karłowatość, u dziewczynki zdiagnozowano rzadką chorobę, która może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Dziedziczność obu najwyraźniej nie jest najkorzystniejsza. Lekarze ostrzegali ich przed tym. Ale to nie powstrzymało ich przed poczęciem dziecka.
Niestety, rozczarowujące prognozy lekarzy się sprawdziły. Ich starsza córka Tilba cierpi na tę samą chorobę, co jej matka. To jest „achondroplazja” - niedorozwój kości długich. Ale to nie wszystkie próby, jakie przygotowało dla nich życie, najmłodsza córka również odziedziczyła karłowatość ojca.
Mimo chorób rodzina jest absolutnie szczęśliwa: prowadzą satysfakcjonujące życie, cieszą się codziennością i nie zwracają uwagi na oskarżenia, które niestety od czasu do czasu padają pod ich adresem.
Cztery lata temu para zdecydowała się założyć profil na Instagramie, w którym dzielą się informacjami o swoim życiu. Teraz mają tysiące subskrybentów na całym świecie, którzy szczerze z nimi się cieszą i wspierają ich.
Para jest pewna: nie ma barier, by żyć w pełni. Możesz cieszyć się każdym dniem, uprawiać sport, dobrze się bawić, bez względu na wszystko. Nie mają też problemów z pracą, obaj odznaleźli się na polu zawodowym. Cullen posiada własną firmę, a Charlie pracuje dla dużej firmy telekomunikacyjnej.
„Jesteśmy ludźmi jak wszyscy. Jemy te same produkty, odpoczywamy w tych samych lokalach, podróżujemy tymi samymi trasami, co wszyscy,” - mówią mąż i żona.
Jak dotąd ani Charlie (27 lat), ani Cullen (38 lat) nie mieli poważnych problemów zdrowotnych z powodu ich diagnozy. Zdrowy styl życia i ciągłe ćwiczenia zapewnią dobą formę. Para ma nadzieję, że ich doświadczenie pomoże innym karłom uwierzyć w siebie, i że diagnoza lekarska nie jest wyrokiem.
Najważniejsze, że są szczęśliwi, a w ich sercach panuje miłość.
Główne zdjęcie: laykni.com