Przed domami tych ludzi powstało duże wysypisko. W opuszczonej alejce trawa sięgała po kolana, biegały szczury, leżały różne śmieci. Troskliwi mieszkańcy zebrali się, aby uporządkować brudną ulicę w przytulne miejsce do wypoczynku.
Tak się złożyło, że podczas budowy terenu w angielskim mieście Birkenhead między domami pozostawiono wąską przestrzeń. Przez wiele lat nikt ją nie używał ani nie zajmował się nią, w wyniku czego ulica nabrała opuszczonego, zaniedbanego wyglądu. 20 sąsiadów, zmęczonych szkodnikami i okropnym zapachem, postanowiło interweniować.
Wiedząc, że władze w żaden sposób im nie pomogą, mieszkańcy postanowili wydać własne pieniądze i czas na ulepszenie uliczki i przekształcenie jej w przytulne miejsce do wspólnego wypoczynku.
Koordynatorka projektu Janet Hardman, która mieszka w okolicy od ponad 22 lat, zwróciła się o pomoc do radnego miasta, który z pomocą Agencji Ochrony Środowiska pozyskał dla mieszkańców donice i rośliny ogrodowe.
W każdą sobotę przez sześć tygodni sąsiedzi sprzątali ulicę. Oczyścili ją z trawy i brudu, usunęli śmieci i odchody zwierząt, zamontowali ławki, zawiesili doniczki i karmniki dla ptaków.
Dawniej opuszczone i nieprzyjemnie pachnące miejsce zamieniło się w piękny i czysty zakątek, w którym sąsiedzi mogą teraz usiąść przy filiżance kawy i porozmawiać lub wspólnie świętować. Pojawiło się bezpieczne miejsce do zabaw dla dzieci, które od razu im się spodobało.
Co dwa metry w alei znajdują się plastikowe pojemniki z bezpłatnymi torbami do sprzątania po zwierzętach, z którymi chodzą właściciele. Dwa tuziny przedsiębiorczych ludzi poświęciło swój czas i pieniądze na uporządkowanie tego miejsca z korzyścią dla wszystkich mieszkańców dzielnicy i mają nadzieję, że ludzie docenią ich pracę i przestaną wyrzucać do alei niepotrzebne śmieci.
Praca nad projektem połączyła ludzi, którzy przez wiele lat mieszkali w okolicy, ale nawet się nie znali. Teraz wiele osób gromadzi się tutaj, aby grać w gry planszowe na świeżym powietrzu i po prostu rozmawiać.
Główne zdjęcie: goodhouse.ru