Domowe, aromatyczne, pyszne wypieki są zawsze lubiane w każdym domu. Co może być smaczniejszego do herbaty, mleka lub kawy?
Kilka dni temu przygotowywałam bułeczki z wiśniami do herbaty według nowego przepisu, kiedy je upiekłam, zapach rozleciał się po całym domu i sprawił, że dzieci nie mogły już się doczekać na nie. Bułeczki okazały się na tyle dobre, że zostały zjedzone wszystkie tego samego wieczoru.
Pociesz siebie i swoich bliskich tym wspaniałym ciastem, zwłaszcza że dla miłośników domowych wypieków przygotowanie takich bułeczek nie sprawi trudności!
Składniki:
- Mleko (ciepłe) - 125 ml.
- Kefir (o temperaturze pokojowej) - 125 ml.
- Olej roślinny lub roztopione masło - 50-60 ml.
- Suche drożdże - 4-6 g (1 łyżeczka)
- Cukier - 2-3 łyżki
- Sól - szczypta
- Jajko - 1 szt. (białko na ciasto, żółtko do posmarowania)
- Mąka - 450-550 g
- Soda oczyszczona - 2 g (1/4 łyżeczki)
- Wanilina - do smaku
- Nadzienie - dowolne według smaku, lubię wiśnię z orzechami włoskimi (wiśnia - 500 g,
- Cukier-100-150 g, Skrobia - 2 łyżki, orzechy do smaku)
Sposób przygotowania: w misce mieszam wszystkie płynne składniki: mleko, kefir, białko i olej lub stopione (nie gorące) masło, dodaję suche drożdże i wszystko mieszam. Następnie dodaję przesianą mąkę, cukier, wanilinę, sodę, szczyptę soli i wyrabiam miękkie ciasto, które nie przykleja się do dłoni.
Miskę przykrywam ręcznikiem i odkładam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 1 godzinę. W tym czasie przygotowuję nadzienie do bułeczek: wiśnie bez pestek (ja puszkowałam w soku) z niewielką ilością soku wlewam na patelnię, dodaję cukier i czekam, aż się zagotują.
Skrobię rozcieńczam 2-3 łyżkami soku i dodaję do gotujących się wiśni, mieszam i gotuję jeszcze przez kilka minut, aż nadzienie zgęstnieje. Zagęszczone wiśnie przekładam do talerza, dodaję posiekane orzechy włoskie, mieszam. Nadzienie jest gotowe!
Zagniatam ciasto, które urosło i dzielę je na 2-3 części. Rozwałkowuję ciasto na placki o grubości około 3 mm i dzielę je na pół. Nadzienie rozprowadzam z jednej strony ciasta, pozostałe ciasto kroję z drugiej strony w cienkie paski, jak pokazano na zdjęciu.
Nadzienie przykrywam ciastem i spinam brzegi. Następnie zawijam go w rolkę i skręcam ślimakiem. Bułeczki układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i zostawiam do wyrośnięcia na co najmniej 20-30 minut.
Smaruję bułeczki żółtkiem i wstawiam je do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 25-30 minut (bierzcie pod uwagę cechy piekarnika).
Posypuję gotowe schłodzone bułeczki cukrem pudrem i częstuję nimi swoją rodzinę.
Smacznego!
Główne zdjęcie: google.com